Trwa ładowanie...
d40afpy
wiadomości
+1
04-12-2014 19:36

Niska skuteczność fotoradarów

d40afpy
d40afpy

Inspekcja Transportu Drogowego do walki z nieprzestrzegającymi przepisów kierowcami wystawiła prawdziwy arsenał. Problem polega jednak na tym, że nie grzeszy on skutecznością. Większość łamiących przepisy nie musi martwić się o konsekwencje brawurowej jazdy.

Obiektywy trzystu stacjonarnych fotoradarów ITD skierowane są na drogi, po których poruszają się kierowcy często łamiący przepisy. W błędzie jest jednak ten, kto sądzi, że każdego z nich czeka mandat. Jak się okazuje, znaczna część wykonanych przez urządzenia zdjęć nie daje możliwości wszczęcia postępowania. Problemem jest obecność w kadrze dwóch samochodów, albo rozmazanie, uniemożliwiające odczytanie numerów rejestracyjnych. W 2013 roku na niespełna 2,5 mln. zdjęć do kosza trafiło niecałe 900 tys., a od stycznia do września 2014 roku na blisko 1,9 mln. wykonanych fotografii trzeba było odrzucić niespełna 700 tysięcy.

Ograniczenia sprzętowe nie są jedynymi, z jakimi boryka się ITD. Pracownicy tej instytucji muszą odrzucić wszystkie fotografie wykonane pojazdom uprzywilejowanym jadącym na sygnale. Problem stanowią również zagraniczni kierowcy, którzy naruszają w Polsce prawo. W razie sfotografowania samochodu z takimi rejestracjami ITD musi kierować zapytanie do tzw. punktu kontaktowego w danym kraju. Jednostki takie zostały utworzone w 2014 roku, by umożliwić skuteczną walkę z łamiącymi przepisy kierowcami. A co z krajowymi właścicielami aut? Inspekcja Transportu Drogowego w 2013 roku na 1,7 mln czytelnych zdjęć do sporządzenia wezwań wykorzystała 980 tys. Zaowocowało to nałożeniem 262 tys. mandatów. Od stycznia do września 2014 roku w oparciu o 1,2 mln prawidłowych fotografii sporządzono prawie 680 tys. wezwań i nałożono 328 tys. mandatów. Nie oznacza to jednak, że tylu kierowców odczuło skutek swojej nieprzemyślanej jazdy.

ZOBACZ, CO O FOTORADARACH SĄDZI NAJWYŻSZA IZBA KONTROLI

Polacy nauczyli się wykorzystywać niewydolny system. Pracownicy ITD mają obowiązek poinformowania miejscowego wojewody o każdym wystawionym mandacie. To na władzach wojewódzkich ciąży obowiązek sprawdzenia, czy ukarany kierowca zapłacił za swoje wykroczenie. Jeśli tego nie zrobił, sprawa przekazywana jest do miejscowego urzędu skarbowego. Ten egzekwuje należne pieniądze ze zwrotu podatku kierowcy i do kwoty mandatu dolicza opłatę egzekucyjną. W praktyce możliwości urzędów okazują się niewystarczające.

d40afpy

Jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, tylko ok. 47 proc. należności za mandaty i kary administracyjne jest dobrowolnie regulowana. Kolejne 23 proc. zostaje ściągnięte w wyniku postępowań egzekucyjnych. Pozostałych 30 proc. w ogóle nie udaje się wyegzekwować. To oznacza, że co trzeci ukarany kierowca unika finansowych konsekwencji swoich przewinień. Kluczowym problemem jest dotarcie do dochodów i majątku osób zalegających z zapłatą. Brakuje też przepisów, które sprawiłyby, że nieuregulowanie grzywny będzie po prostu nieopłacalne. Opłata egzekucyjna wynosi bowiem tylko ok. 7 proc. wartości mandatu. Nawet w przypadku maksymalnej kary - 500 zł - dodatkowo zapłacić można jedynie 35 złotych. W kontekście 30 proc. szans na to, że nie zapłaci się w ogóle, wielu uznaje, że jest to „gra warta świeczki”. Co więcej, punkty karne nałożone przy okazji wystawienia mandatu po roku znikają z konta kierowcy niezależnie od tego, czy ureguluje on należność, czy też nie.

Liczba nałożonych mandatów, wyraźnie niższa od liczby prawidłowo wykonanych fotografii to dowód na niewydolność ITD. Jak wykazała kontrola NIK-u przeprowadzona w 2014 roku, niektóre fotoradary były ustawione tak, że reagowały jedynie na przekroczenia prędkości o ponad 20 lub 30 km/h, a nie każde powyżej 11 km/h, jak mówią przepisy. W ten sposób starano się dostosować liczbę wykonywanych przez urządzenia zdjęć do możliwości pracowników służby, a mandaty otrzymywali tylko najdrastyczniej łamiący przepisy. Można więc zadać pytanie, co będzie w 2015 roku? Do jego końca na polskie drogi trafi sto dodatkowych fotoradarów, 29 zestawów do odcinkowego pomiaru prędkości oraz 20 służących do rejestrowania przejazdu przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Należy więc spodziewać się, że liczba fotografii drastycznie wzrośnie.

tb, moto.wp.pl

d40afpy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d40afpy
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj