Opancerzone limuzyny
*"Bestia" czyli Caddilac One prezydenta USA, to unikat w niewielkim światku pancernych limuzyn. *
Zgodnie z zasadą, że kraj korzysta z pojazdu wyprodukowanego własnym sumptem, Biały Dom zamówił to auto w koncernie General Motors (wcześniej używane były także samochody pancerne Forda i Chryslera) w absolutnie tajnej specyfikacji. Wiadomo jedynie, że prezydencki Cadillac z tą marką ma wspólnych kilka elementów stylizacyjnych karoserii i znaczek. Powstał na bazie półciężarówki Chevrolet Kodiak i wyposażono go w taki sposób, by stanowił lądowy odpowiednik prezydenckiego samolotu Air Force One. Należy do wąskiej grupy limuzyn, które podróżują wraz ze swym użytkownikiem po całym świecie. Chociaż chińskie, rosyjskie i należące do królowej brytyjskiej auta robią to raczej sporadycznie. W innych przypadkach najważniejsi w państwie korzystają z aut dostarczonych przez gospodarzy.
- Ten samochód nie ma odpowiednika na całym świecie - mówi Jerzy Dziewulski. - Pod względem norm czy poziomów zabezpieczenia, nie jest objęty żadnym z obowiązujących kryteriów.