"Człowiek demolka" - GM Ultralite
Przebój VHS-u, będący sztandarowym produktem ery kiczowatych filmów SF - tak najkrócej można określić "Człowieka demolkę". W końcu czego można spodziewać się po obrazie, którego głównym bohater nazywa się Spartan i grany jest przez Sylwestra Stalloneâa? Na dzieło Marco Barambilli - tak, człowiek o takim nazwisku był tu reżyserem - spuśćmy zasłonę milczenia i skupmy się na samochodzie Spartana. Mowa o koncepcyjnym General Motors Ultralite.
Pojazd ten powstał w 1992 roku, by udowodnić, że w USA można zbudować auto, które na jednym galonie paliwa może przejechać 100 km. Nadwozie zostało wykonane z włókna węglowego, a pod nim krył się trzycylindrowy silnik o pojemności 1.5 l i mocy 111 KM. Samochód przyspieszał do 100 km/h w 8 sekund, ale nigdy nie osiągnął założonego wyniku, przynajmniej według standardu EPA dla mierzenia spalania. Mimo to warto go zapamiętać, bo stał się kanwą do stworzenia elektrycznego EV1, który miał odmienić oblicze motoryzacji, lecz został "zamordowany" przez GM.
tb, moto.wp.pl