5. Renault Captur
Stylizacja to jedna z najmocniejszych stron Captura. "Nadmuchane" Clio z mocnymi przetłoczeniami, dużym przodem i wyraźnie zarysowanymi błotnikami wygląda właśnie tak, jak miejski crossover powinien - wydaje się zdecydowanie większy niż jest, a do tego prezentuje się wesoło i atrakcyjnie.
W tym aucie pojawia się dodatkowy aspekt - koloru. W Polsce najpopularniejszą barwą lakieru jest srebrna. Nic dziwnego, jest ona praktyczna, gdyż nie widać brudu, a do tego pasuje niemal do każdego modelu. W przypadku Captura sytuacja wygląda nieco inaczej. To auto wręcz wymaga wybrania dwukolorowego nadwozia i krzykliwych kolorów. Pomarańczowy, niebieski, czerwony czy żółty to lakiery, które pomogą wybić się z tłumu. Dzięki dużemu rozstawowi osi i krótkim zwisom wnętrze jest stosunkowo przestronne (jak na segment B), a przysłowiową wisienką na torcie jest schowek umieszczony przed pasażerem. Jest to wysuwana szuflada, która zaskakuje swoją pojemnością. Pomysł genialny w swej prostocie.
Renault Captur oferowany jest w trzech wersjach silnikowych. Podstawowy, 3-cylidrowy benzyniak o pojemności 0,9 l oferuje 90 KM i współpracuje z 5-biegową skrzynią manualną. Droższą alternatywą jest 1,2 l o mocy 120 KM, które połączone jest z automatem o 6 przełożeniach. Jedyną jednostką wysokoprężną jest 90-konne dCi, które może być wyposażone zarówno w przekładnię manualną jak i automatyczną.
90-120 KM
Bagażnik 377 litrów
Cena: od 55 900 zł