Auta z lat dziewięćdziesiątych są dobre, bo są dobre i tanie. Jednak, czy na pewno? Niekoniecznie, bowiem zdecydowana większość samochodów z tego okresu to „jeżdżące trumny”, zapewniające bezpieczeństwo na poziomie puszki po konserwie. Większość to jednak nie wszystkie. Przyjrzyjmy się zatem, które modele zapewniają największy poziom bezpieczeństwa.
Wbrew pozorom, w szerokiej gamie marek i modeli dosyć ciężko znaleźć zapewniający wysoki poziom bezpieczeństwa samochód z kilkunastoletnią historią. Nawet w segmencie premium, który powinien być wzorem wszelkich cnót, sprawa nie wygląda tak różowo. Może przekonać się o tym każdy podróżujący Mercedesem klasy C (W201), BMW serii 3 (E36) bądź czy Audi A4 (B5). Gdybyśmy w tych przypadkach odnieśli wyniki testów zderzeniowych przeprowadzanych przez ADAC do współcześnie produkowanych aut, były one wręcz żenujące. Nie oznacza to jednak, że kupując samochód z lat 90. musimy godzić się na zupełny brak bezpieczeństwa. Niektóre modele z tamtego okresu znacznie przewyższały swoich konkurentów.
Volkswagen Golf IV
Do szeregu godnych polecenia, popularnych modeli z lat dziewięćdziesiątych należy Volkswagen Golf czwartej generacji. Ta odsłona kultowego modelu była jedną z bardziej udanych. Auto potrafi zadbać o swoich pasażerów w razie wypadku. Z wynikiem 25 punktów - 10 zderzenie czołowe; 15 zderzenie boczne - wypada całkiem nieźle na tle konkurencji, choć bywają bezpieczniejsze modele w tym segmencie. Jedynie stopy kierowcy narażone są na poważne uszkodzenia, pozostała część ciała kierowcy i pasażera są zabezpieczona na przyzwoitym poziomie.
(fot. zdjęcie producenta) Volvo S70
Szwedzi przez wiele lat byli prekursorami i punktem odniesienia w temacie bezpieczeństwa. W latach 90. jednym z najlepiej sprawujących się w razie wypadku modeli było Volvo S70, czyli następca rynkowego hitu, modelu serii 800. Produkowany do 2000 roku pojazd w 1998 roku przeszedł testy zderzeniowe, osiągając wynik 25 punktów oraz cztery gwiazdki. Na szczególną uwagę zasługuje ochrona w przypadku zderzenia bocznego. Auto niemalże całkowicie chroni kierowcę i pasażera. Zderzenie czołowe wygląda już nieco gorzej, a na urazy szczególnie narażone są nogi kierowcy. Tak czy inaczej, w końcówce XX wieku S70 było całkiem bezpiecznym samochodem.
(fot. zdjęcie producenta) Volvo S40
Produkowane w latach 1994-2000, Volvo S40 pierwszej generacji jest kolejnym przykładem szwedzkiego „fetyszu” dotyczącego bezpieczeństwa. Co ciekawe, w okresie tym Saab, również kojarzony z bezpieczeństwem, wypuścił na rynek bazujący na Oplu Vectrze model 900 będący bardzo, ale to bardzo niebezpiecznym modelem. Volvo pokazało, jak powinno się dbać o pasażerów! To jedno z najbardziej odpornych aut tego okresu i tego segmentu. W testach zderzeniowych oferowało wysoki wynik czterech gwiazdek i 26 punktów (12 czołowe; 14 boczne). Posiada poduszki czołowe oraz boczne, zarówno chroniące głowę, jak również korpus pasażerów.
(fot. zdjęcie producenta) Saab 9-5
Skoro wspomnieliśmy o Saabie, przejdźmy zatem i do niego. Pod koniec lat 90-tych Saab zaprezentował następcę modelu 9000, w dodatku bardzo udanego następcę. W porównaniu do katastrofalnego modelu 900, zaprezentowany w 1998 roku model segmentu E, nazwany 9-5, prezentował o niebo wyższy poziom bezpieczeństwa, kojarzony przecież z marką Saab. Z wynikiem 31 punktów (czołowe 13: boczne 16 ) oraz czterema gwiazdkami jest jedną z najlepszych propozycji dla kogoś szukającego prestiżowego, bezpiecznego i stylowego kombi, bądź limuzyny. W zasadzie kierowca i pasażerowie są kompleksowo zabezpieczeni podczas kolizji. Mamy komplet poduszek powietrznych, napinacze pasów oraz aktywne zagłówki (SAHR) chroniące głowę i szyję.
(fot. zdjęcie producenta) BMW 5 (E39)
Bawarski producent luksusowych samochodów o sportowym zabarwieniu, czyli BMW, w 1996 roku na rynek wypuścił następcę serii E34. Model BMW 5 E39 nie tylko wprowadził markę w XXI wiek (produkowany był do 2003 roku), ale też zapewniał zdecydowanie wyższy poziom bezpieczeństwa niż poprzednik. Wynik 25 punktów może nie jest topowy, ale cztery gwiazdki były w tym okresie na bardzo przyzwoitym poziomie. W serii 5 najbardziej narażone na uszkodzenia są uda kierowcy. Na pokładzie mamy w zasadzie komplet dostępnych w tych latach poduszek powietrznych (czołowe, boczne).
(fot. zdjęcie producenta) Mercedes E (W210)
Skoro było BMW, warto zerknąć jak sprawuje się największy konkurent bawarskiej firmy, czyli Mercedes. Od 1995 do 2003 roku producent ten produkował klasę E (W210). Pierwsze testy zderzeniowe nie wypadły najlepiej. Dlatego Mercedes poprawił auto i zdecydował się na powtórną próbę. Okazało się, że z sukcesem wyeliminowano uszkodzenie podłogi przez lewe przednie koło występujące w pierwszych testach. Wynik ulepszonego modelu to cztery gwiazdki. Najbardziej narażone są nogi kierowcy, szczególnie stopy. Pozostała ochrona jest na poziomie bardzo dobrym, bądź dobrym.
(fot. zdjęcie producenta) Mercedes A
Ku sporemu zaskoczeniu, po nieprzychylnych opiniach mających związek z problemami podczas testu łosia, najmniejszy Mercedes poprawił swoją pozycję uzyskując bardzo wysoki wynik 27 punktów w testach EuroNCAP oraz osiągając cztery gwiazdki, co pod koniec lat 90-tych było ponadprzeciętne, szczególnie w tak małym aucie. Ochrona zarówno boczna, jak i czołowa zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa, zarówno dla kierowcy jak i pasażera. Najbardziej narażone na uszkodzenia są nogi kierowcy.
(fot. zdjęcie producenta) Renault Megane I
W 1995 roku rozpoczęto produkcję francuskiego hitu, czyli Renault Megane. Co interesujące, w latach 90-tych marka ta, a nawet większość francuskich marek, nie było kojarzone ze szczególną dbałością o bezpieczeństwo. Natomiast Megane w 1998 roku uzyskał 25 punktów, by w kolejnym roku wynik jeszcze poprawić, uzyskując aż 30 punktów i cztery gwiazdki. O ile nie wprowadzono żadnych poważniejszych usprawnień dotyczących zderzenia czołowego, o tyle bardzo poprawiono ochronę w zderzeniu bocznym, uzyskując niemal wzorowe zabezpieczenie podróżujących.
(fot. zdjęcie producenta) Ford Focus MkI
Po druzgocących wynikach modelu Ford Escort, produkowanego do 1999 roku, nowa generacja kompaktowego Forda, czyli model Focus, stanęła na wysokości zadania. Pod koniec XX wieku ten popularny model mógł z podniesioną głową wejść w XXI wiek. Podczas testów uzyskał 25 punktów, co nie było może topowym osiągnięciem, nie dorównywał Renault Megane, ale prezentował całkiem wysoki poziom ochrony podróżujących. Podczas testu odtwarzającego zderzenie boczne pasażerowie Focusa mieli zapewnioną niemal całkowitą ochronę, natomiast jeśli chodzi o zderzenie czołowe, to - choć Ford nie wypada najgorzej - na uwagę zasługuje słaba ochrona nóg kierowcy (lewa piszczel oraz obie stopy). Tak czy inaczej, Focus to nie tylko nowa stylistyka i przebój rynkowy końca XX wieku, ale również zdecydowana poprawa poziomu bezpieczeństwa.
(fot. zdjęcie producenta) Renault Espace III
Bezpieczna propozycja dla sporej rodziny, to zdecydowanie Renault Espace III generacji, produkowane od 1997 do 2002 roku. To też kolejny francuski model, który może poszczycić się wysokim poziomem bezpieczeństwa. W teście w 1999 roku uzyskał 27 punktów oraz cztery gwiazdki. Na uwagę zasługuje niemal wzorowe zabezpieczenie w przypadku uderzenia bocznego. Zderzenia czołowe, choć auto nie jest tu idealnie zabezpieczone, nie narażają żadnej części ciała podróżujących na poważne uszkodzenia.
(fot. zdjęcie producenta) Audi A3
Na koniec kolejna propozycja koncernu VW. Audi A3 debiutując w 1996 roku prezentowało całkiem wysoki poziom bezpieczeństwa, uzyskując w testach 25 punktów i cztery gwiazdki. Pomimo sporej deformacji kabiny pasażerskiej, osoby wewnątrz mają spore szanse na wyjście z wypadku cało. Najbardziej rozczarowująca jest ochrona prawego uda kierowcy oraz jego stóp. Pasażer na przednim fotelu jest niemal całkowicie zabezpieczony przed uszkodzeniami ciała. Jak na połowę lat 90-tych, A3-ka wypada przyzwoicie.
(fot. zdjęcie producenta) Renault Laguna II
Choć w ramach naszego zestawienia prezentujemy samochody z lat 90-tych, to na szczególną uwagę zasługuje jeden zaprezentowany już na początku XXI wieku. To Renault Laguna II generacji - pierwszy samochód w historii, który osiągnął pięć gwiazdek w testach zderzeniowych EuroNCAP; a był to rok 2001. Jest to interesujące o tyle, że jej poprzednik, czyli Laguna I, prezentowała niemal żenujący poziom bezpieczeństwa, uzyskując dwie gwiazdki z pięciu możliwych. W pierwszej odsłonie Laguna w razie zderzenia powodowała u kierowcy szereg uszkodzeń, szczególnie dolnych partii ciała. Natomiast druga generacja przez kolejne lata była wzorem do naśladowania.
Michał Grygier/tb/moto.wp.pl