Zakup używanego samochodu to ruletka. Można mieć szczęście i trafić na dobrze utrzymany i bezawaryjny egzemplarz, jednak na ogół coś będzie nie w porządku. Ryzyka nie da się uniknąć, ale trochę uwagi może nas uratować przed stratą pieniędzy na nieudany zakup. Zawsze jednak są symptomy, które nie zawsze oznaczają nieuczciwego sprzedawcę, ale na pewno powinny zwrócić uwagę klienta. Warto wiedzieć, przynajmniej o kilku z nich.
Zużyte opony z różnych kompletów
Stan opon może dużo powiedzieć o tym, jak użytkowany był samochód. Zużyte opony mogą sugerować, że właściciel tak samo nie dbał o resztę pojazdu. Tanie ogumienie, składające się z różnych kompletów to świadectwo, że poprzedni użytkownik nie inwestował w samochód i wybierał najtańsze rozwiązania. Z drugiej strony, zupełnie nowe opony też mogą być podejrzane. W końcu, kto inwestuje tyle pieniędzy w auto, które i tak zamierza sprzedać?
Stan nadwozia i lakieru
Wypadki się zdarzają i samochód po stłuczce nie musi zostać od razu skreślony. Jeśli sprzedawca nie ukrywa historii samochodu i przyznaje, że naprawy blacharskie miały miejsce, świadczy to o jego uczciwości. Przyszły właściciel powinien jednak sprawdzić jakość tych napraw - czy lakier został dobrze położony i nie ma ognisk korozji oraz jak zostały spasowane elementy karoserii.
Podejrzane naprawy
Wymiana kilku problematycznych części przed sprzedażą nie jest rzadkością. Może ona jednak oznaczać, że do tej pory właściciel nie dbał odpowiednio o samochód i w ostatnim momencie wymienił tylko kilka niezbędnych elementów. Jeśli macie jakieś wątpliwości, warto zapytać. W sytuacji, gdy sprzedający nie będzie potrafił logicznie wytłumaczyć sytuacji, lepiej poszukać innego egzemplarza.
Jazda próbna w rozgrzanym aucie
Kupując samochód należy się nim wcześniej przejechać. Jeśli sprzedawca się na to nie zgadza lub sam chce nas przewieźć, nie ma co nawet myśleć o kupnie tego samochodu. Podejrzana powinna być też jazda próbna w samochodzie, który już zdążył się rozgrzać. Wiele problemów ujawnia się zaraz po uruchomieniu zimnego silnika, a po przejechaniu kliku kilometrów mogą już być trudne do wykrycia.
(fot. PAP/Mirosław Trembecki) Kiepsko napisane ogłoszenia
Najwięcej ogłoszeń z ofertami sprzedaży aut znajdziemy oczywiście w sieci. Osoba, chcąca sprzedać samochód wart od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, powinna poświęcić trochę czasu na dokładny opis sprzedawanego pojazdu oraz przygotowanie dobrych zdjęć. Krótkie i kiepsko napisane ogłoszenia bardzo często oznaczają, że sprzedający ma coś do ukrycia.
Dziwne zachowanie kontrolki silnika
Pamiętajmy, że podczas uruchamiania samochodu kontrolka stanu silnika, znajdująca się na desce rozdzielczej powinna się na chwilę zapalić, a po chwili zgasnąć. Jeśli będzie się dalej świecić, oczywiście oznacza jakiś problem. Należy też zwrócić uwagę na sytuację, gdy kontrolka się w ogóle nie zapali - oznacza to, że ktoś przy niej majstrował, aby coś ukryć.
Amatorskie modyfikacje
Szybkie naprawy domowym sposobem, albo własnoręczny tuning, wykonany przez osoby nie mające pojęcia o mechanice, prawie na pewno będą oznaczać problemy. Tego typu praca bardzo często wiąże się z wizytą u mechanika, który będzie musiał usunąć dziwne modyfikacje. Jeszcze gorzej, jeśli okaże się, że domowa naprawa miała na celu ukrycie poważniejszej usterki.
Olej w chłodnicy lub płyn chłodniczy w oleju
Jest to jedna z usterek, które łatwo wykryć samemu. Mieszanie się oleju i płynu chłodniczego oznacza uszkodzenie głowicy lub inny poważny problem z silnikiem. Jasnobrązowa mieszanina płynów powinna oznaczać rezygnację z zakupu samochodu. Takie auto możemy kupić jedynie wtedy, gdy i tak zamierzamy wymienić w nim silnik.
Zamieszanie z dokumentami
Częste zmiany właściciela samochodu mogą oznaczać kilka rzeczy. Pierwszą i najbardziej oczywistą jest zły stan pojazdu. Kolejni właściciele po zakupie odkrywali wady i jak najszybciej pozbywali się samochodu. Drugim powodem jest chęć ukrycia historii i oryginalnego przebiegu samochodu. Podejrzane dokumenty mogą też oznaczać, że samochód był kradziony, a zamieszanie ma ukryć jego pochodzenie.
(fot. PAP/Jerzy Paszkowski) Podejrzany sprzedawca
Jeśli masz problem z kontaktem ze sprzedawcą, lepiej poszukaj innej oferty. Zamieszanie wokół transakcji pozostawia miejsce na niedomówienia. Klasycznym sposobem jest "sprzedawanie samochodu znajomego". Jeśli to "kumpel" chce sprzedać auto, czemu sam nie chce z nami porozmawiać? Poszukując rzadko spotykanego samochodu, możemy nie mieć wyboru, ale do podejrzanych sprzedawców należy podchodzić z dystansem i bardzo ograniczonym zaufaniem.
Nie wszystkie powyższe sytuacje muszą oznaczać, że będziemy żałować zakupu. Duże pieniądze, które można na tym zarobić i liczna konkurencja sprawiają, że wielu sprzedawców stara się nas oszukać, ukrywając prawdę o samochodzie. Dlatego, chcąc uniknąć niespodzianki, należy być czujnym i zwracać uwagę na wiele szczegółów.
sj/mw/sj