Motocykliści biorą tylko OC. Jest jedna opcja, którą warto dokupić
Właściciele motocykli w odróżnieniu od kierowców samochodów w zdecydowanej większości ograniczają się do wykupienia obowiązkowej polisy OC. Inne ubezpieczenia są rzadkością. Z jednej strony jest to zrozumiałe, a z drugiej to duży błąd.
Ubezpieczenie OC (od odpowiedzialności cywilnej) jest dla motocykli obowiązkowe tak samo jak dla samochodów. Właściciele jednośladów mogą przy tym cieszyć się dużo niższymi stawkami. To logiczne - motocyklami jeździ się mniej, a w razie kolizji przeciętne zniszczenia dokonane przez taką maszynę będą mniejsze niż przez półtoratonowy samochód. Jednak te dwie grupy zmotoryzowanych różni jeszcze jedna rzecz w kwestii ubezpieczeń – popularność rozszerzania ich zakresu.
W przypadku samochodów aż 75-80 proc. kierowców decyduje się na przynajmniej jeden dodatek do polisy OC (najpopularniejszym jest assistance) – wynika z podsumowania 2020 r. towarzystwa ubezpieczeniowego Compensa. W przypadki tej firmy dla motocykli sytuacja wygląda dokładnie odwrotnie – tylko w przypadku 20 proc. motocykli i skuterów ich właściciele wybierają coś więcej niż obowiązkowe OC.
Choć odnotowano wzrost w stosunku do 2019 r., to nadal oznacza, że 80 proc. motocyklistów bierze przepisowe minimum. Jak podaje Compensa, najpopularniejszą opcją dodatkową wśród motocyklistów jest NNW - ubezpieczenie od następstw nieszczęśliwych wypadków wybiera 16 proc. właścicieli jednośladów. Z jednej strony fakt, że jest to najpopularniejsza opcja nie powinien dziwić, a z drugiej może zaskakiwać, że stosunkowo mało osób się na nią decyduje.
NNW jest ubezpieczeniem, z którego dostaniemy odszkodowanie w razie uszczerbku na zdrowiu, a w przypadku motocykla o to nietrudno. Nawet niewielka kolizja czy wywrócenie się na drodze może doprowadzić do obtarć i ran. W takiej sytuacji przy ubezpieczeniu NNW można dostać rekompensatę, która nawet nie tyle pokryje koszty leczenia czy po prostu plastrów, ale będzie finansowym pocieszeniem dla poszkodowanego.
Łatwość doznania kontuzji na motocyklu zatem oznacza, że jest to opcja, którą warto wybrać. Co ciekawe, jest ona kilka razy popularniejsza w przypadku kierowców samochodów, którzy wybierają NNW w 60 proc. przypadków. Należy też zwrócić uwagę na fakt, że przy jednośladach z silnikami o pojemności powyżej 250 cm3 już 50 proc. motocyklistów decyduje się na NNW, a przecież na słabszych maszynach też łatwo nawet niewielkie obrażenia.
Nie powinno dziwić, że inne opcje są już mniej popularne. Assistance wybiera 6 proc. motocyklistów. Natomiast polisa AC wykupiona jest zaledwie dla 2 proc. jednośladów. Dzieje się tak dlatego, że ubezpieczenia tego typu dla motocykli są bardzo drogie, a w stosunku do wartości pojazdów kwoty te wyglądają zawrotnie. Oczywiście jest to łatwe do wytłumaczenia – w razie wypadku motocykl z dużym prawdopodobieństwem ulega poważnemu uszkodzeniu, co przekłada się na duże koszty naprawy lub szkodę całkowitą. Dlatego w praktyce na polisy AC decydują się tylko właściciele nowych drogich motocykli.