Trwa ładowanie...
d3f4hd8
26-09-2014 16:33

Motocykl na kat. B – zanim wsiądziesz, przeczytaj

d3f4hd8
d3f4hd8

Każdego roku ciężko pracująca armia urzędników funduje kierowcom coraz to ciekawsze zmiany w przepisach – zazwyczaj nie mające nic wspólnego z ułatwieniem życia. W tym roku o dziwo stało się inaczej. Polscy parlamentarzyści zdecydowali się wprowadzić w życie dosyć poważną zmianę dotyczącą praw jazdy, umożliwiając kierowcom samochodów jazdę małymi motocyklami bez potrzeby uzyskiwania dodatkowych uprawnień.

Efektem katorżniczej pracy ustawodawców jest obowiązująca od końca sierpnia 2014 roku nowelizacja przepisów regulujących zakres uprawnień do prowadzenia pojazdów. Przez długie lata sytuacja prawna związana z prawem jazdy była bardzo prosta i klarowna. Rozpoczynając swoją przygodę z samochodami osobowymi, musieliśmy uzyskać prawo jazdy kategorii B. Rozwijając dalej zakres motoryzacyjnych uprawnień, wielu kierowców przymierza się do kategorii A, pozwalającej na prowadzenie wszystkich motocykli. Jedną z ciekawostek ostatnich lat, była pośrednia kategoria – A1. Będąca łącznikiem pomiędzy kartą motorowerową, a pełnowartościową kategorią A, dziś uzupełniona o dodatkową – A2.

Obowiązujące od sierpnia przepisy, wprowadzają niemałe zamieszanie. Dawniej posiadacze prawa jazdy kategorii B, bez zdawania dodatkowych szkoleń i egzaminów mogli jeździć motorowerami. Dziś mając kategorię B przynajmniej od trzech lat, możemy swobodnie użytkować jednoślady dysponujące mocą nieprzekraczającą 15 KM, generowaną z pojemności skokowej do 125 cm3. Niestety, urzędnicy nie przewidzieli poważnych konsekwencji, jakie może przynieść owa zmiana. O ile nawet doświadczony kierowca bezproblemowo radzi sobie z prowadzeniem samochodu, opanowując go praktycznie w każdych warunkach drogowych, o tyle, zwłaszcza na początku swojej przygody, z jednośladem pojawiają się problemy.

Sceptycy zgodnie wieszczą drastyczny wzrost liczby wypadków z udziałem motocykli, prowadzonych przez osoby bez elementarnej edukacji. Nie będzie to jednak większą przeszkodą, jeśli przed rozpoczęciem codziennej jazdy na jednośladzie poświęcimy kilka godzin na zapoznanie ze sprzętem i wyćwiczenie bezpiecznych reakcji i nawyków wymaganych podczas jazdy motocyklem.

d3f4hd8

Niemałym wyzwaniem dla początkującego motocyklisty jest już sam wybór jednośladu. Niezależnie, czy decydujemy się na nowy, czy też używany sprzęt, rynek oferuje ogromny wybór. Praktycznie w każdym segmencie znajdziemy mieszczącą się w przepisowych ramach „125-kę”. Skutery, nakedy, sportowe, uniwersalne, enduro, a nawet choppery – pochłoną od 2 do nawet 15 tysięcy złotych. Co ciekawe, małe – jednocylindrowe motocykle zużywają niewielkie ilości paliwa, często nawet poniżej dwóch litrów na setkę. Cena przeglądu wynosi jedynie 60 złotych, zaś obowiązkowego OC od 80 złotych. Doliczając do tego koszty serwisowe, otrzymujemy bardzo tani środek lokomocji, któremu niestraszne miejskie korki.

Przed wyjazdem na wielkomiejskie arterie każdy świeżo upieczony użytkownik jednośladu, aby stać się choć w części motocyklistą, musi nauczyć się podstawowych elementów obsługi maszyny, o technice jazdy nie wspominając. Na wstępie warto wytłumaczyć, że obsługa motocykla w niczym nie przypomina analogicznych czynności z samochodu. Sprzęgło w jednośladzie obsługujemy lewą dłonią, zaś biegi zmieniamy lewą stopą. Łatwo zapamiętać, że prawa strona ciała odpowiada za hamowanie – prawa dłoń spoczywa na klamce przedniego hamulca, natomiast prawa stopa uruchamia tylny zacisk.

(fot. Fotolia)
Źródło: (fot. Fotolia)

Początkowo procedura startowa motocykla może wydawać się dosyć skomplikowana: trzymając włączone sprzęgło, lewą stopą wrzucamy pierwszy bieg popychając dźwignię w dół, następnie prawą dłonią delikatnie odkręcamy manetkę gazu równocześnie odpuszczając sprzęgło. Pierwszych kilka startów przeważnie kończy się przypaleniem sprzęgła, zdławieniem silnika lub mocnym szarpaniem – po osiągnięciu wprawy wszystko przebiega gładko i sprawnie.

d3f4hd8

Jeśli nauczyliśmy się już płynnie i szybko ruszać z miejsca, możemy przystąpić do opanowania trudnej sztuki hamowania. Motocykl, w przeciwieństwie do samochodu dysponuje osobnym układem hamulcowym przedniego i tylngo koła, co tylko podnosi ryzyko utraty stabilności – w przypadku jednośladu, poślizg często oznacza wywrotkę, szczególnie jeśli nie trzymamy prosto kierownicy. Aby uzyskać największą skuteczność hamowania na motocyklu, należy używać przedniego hamulca – wówczas przednie koło dociskane jest do jezdni, pozwalając na efektywne wytracenie szybkości. Dopiero w końcowej fazie można użyć tylnego zacisku, bardzo łatwo blokującego koło. Niestety, nieumiejętne dawkowanie przedniego hamulca w mgnieniu oka może zakończyć się poślizgiem koła na sypkiej lub mokrej nawierzchni, bądź widowiskowym przeleceniem przez kierownicę – wprost przed motocykl.

Kolejnym etapem przygotowań są manewry, jakie musimy wykonywać bez cienia zawahania, czy najmniejszego błędu. Pokonując motocyklem zakręty trzeba pamiętać o balansowaniu, przenoszeniu ciężaru ciała do wewnętrznej strony zakrętu. W przeciwnym razie spotkamy się z podłożem. Znacznie poważniejsze skutki przyniesie zbytnia ufność do pozostałych uczestników ruchu drogowego. Każda zmiana pasa, czy wyprzedzanie, powinny być poprzedzone wnikliwą obserwacją maleńkiego lusterka wstecznego, a najlepiej odwróceniem głowy do tyłu. Zdaniem praktykujących motocyklistów, bardzo przydatnym ćwiczeniem trenującym koordynację i opanowanie maszyny jest slalom i ósemka. Pokonując ciasno ustawione pachołki z minimalną prędkością uczymy się odpowiednio balansować ciałem i samym motocyklem. Jest to dobry wstęp do codziennego przeciskania się w korku między samochodami.

Sama kategoria B uprawnia nas tylko do prowadzenia małych jednośladów, z powodzeniem rozpędzających się powyżej 110 km/h. Już w interesie i dobrej woli początkującego motocyklisty leży to, czy przed wyjazdem na ulice weźmie udział w szkoleniu. Bez wyćwiczenia elementarnych nawyków, jak i znajomości podstaw motocyklowego rzemiosła o wypadek niezwykle łatwo. Wsiadając na jednoślad, poza obowiązkowym kaskiem warto mieć także kompletny strój (buty, spodnie, kurtkę i rękawice), poprawiający bezpieczeństwo oraz komfort jazdy.

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

sj/tb/sj

d3f4hd8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3f4hd8
Więcej tematów