Według informacji niemieckich mediów, koncepcyjny model Up! Volkswagena będzie w ostatecznej wersji produkcyjnej znacznie droższy niż wcześniej zakładano. Wersja podstawowa ma kosztować mianowicie 8 950 EUR, a więc o prawie 1 000 EUR więcej niż dotychczas sądzono.
Up! jest typowym samochodem miejskim dla czterech osób, samochodem do pracy i na uniwersytet, na plażę i wycieczkę za miasto. Mały, ale wielki, bo oferuje więcej miejsca niż inne samochody o podobnej długości (3,45 metra) i szerokości (1,63 metra). Jego silnik, w którym znajdzie się wiele nowoczesnych rozwiązań technicznych, będzie umieszczony z tyłu. I to zmienia wszystko: przestrzeń, wrażenia podczas jazdy i stylistykę.
Zdaniem Waltera de Silvy, szefa stylistów Volkswagen AG „Up! nie jest samochodem, którego stylistyka po krótkim czasie stanie się nieaktualna. Robi wrażenie swoją prostotą i sympatią. I dlatego Up! jest wyraźnym i mocnym drogowskazem dla stylistyki Volkswagena w przyszłości.” Zespół stylistów oraz inżynierów opracował koncepcyjnego Up! jako pierwszego przedstawiciela całej rodziny modeli: ciąg dalszy z pewnością nastąpi.
Za techniczną stronę Up! odpowiedzialny jest Ralf-Gerhard Willner, kierownik działu rozwoju. On i Walter de Silva przed rozpoczęciem projektu od nowa wyważyli wzajemny stosunek formy i funkcji. "Absolutną harmonię między techniczną koncepcją podstawową a emocjonalną stylistyką - mówią zgodnie Willner i de Silva - udaje się uzyskać dopiero po ciężkiej walce inżynierów ze stylistami. Tylko w taki sposób powstają ikony.” I właśnie dlatego Up! nie jest normalnym, małym, miło opakowanym autem, lecz przemyślaną, innowacyjną całością. Jego forma jest czysta. Tak właśnie musi wyglądać, nie inaczej. Tutaj nie ma nic zbędnego. Każda linia, każda płaszczyzna były tak długo dopracowywane, aż powstał sympatyczny i wyjątkowy samochód.
Umieszczenie silnika z tyłu pozwoliło na wprowadzenie całkowicie nowej koncepcji wnętrza. W stosunku do wielkości zewnętrznej przestrzeń wewnątrz jest wyjątkowo duża, podobnie jak i jego zmienność: wszystkie fotele, z wyjątkiem fotela kierowcy, można składać i wyjmować, a także schować w przednim lub tylnym bagażniku. Możliwe jest więc wykorzystanie całej długości wnętrza do przewożenia długich bagaży.
O typowy dla Volkswagena wysoki komfort siedzeń obok ergonomicznego kształtu w przypadku Up! dba też prosty a jednak skuteczny trik: podobnie jak przy samopompującym się materacu można wypełnić siedzenia powietrzem. Wtedy fotele dopasowują się idealnie do sylwetki osób, które w nich usiadły.
W modelu studyjnym Up! Volkswagen zastosował częściowo całkowicie nowe rozwiązania dotyczące obsługi samochodu. Klaus Bischoff, szef działu stylistów Volkswagen AG mówi na ten temat: „Up! jest tak fascynujący między innymi dlatego, że wszystko, każdy detal został na nowo przemyślany. We wnętrzu mamy ekran dotykowy z nową sensoryką zbliżeniową do sterowania systemem nawigacji, radiem, komputerem pokładowym i klimatyzacją. Układy te obsługuje się całkowicie intuicyjnie. Znów można z dziecinną łatwością sterować najbardziej nawet skomplikowanymi funkcjami.”
Up! posiada dwa centralne wyświetlacze. 8-calowy monitor w kokpicie przekazuje kierowcy podstawowe informacje, takie jak prędkość, ilość paliwa w zbiorniku i zasięg oraz aktualną emisję CO2.
Na środku, zatem tak, aby kierowca i pasażer mogli równie dobrze widzieć i obsługiwać, znajduje się 7-calowy monitor pokazujący, jak w przyszłości może wyglądać i działać połączenie człowieka z maszyną. Tutaj następuje obsługa wszystkich funkcji poprzez wspomniany wcześniej ekran dotykowy, który dzięki czujnikom zbliżeniowym reaguje także na gesty, czyli określone ruchy ręki.
Prowadzenie przez menu w tym systemie zostało na nowo przesortowane i podzielone, aby umożliwić obsługę osobom, które nie skończyły informatyki. Projektanci świadomie rozdzielili płaszczyznę „informacja” od „obsługi”. Na ekranie zawsze wyświetlane są standardowe funkcje, takie jak regulacja klimatyzacji i głośności. Następne nadrzędne funkcje systemu (nawigacja, telefon, radio, obrazy, filmy itp.) projektanci umieścili w czymś w rodzaju wirtualnej karuzeli, nazwanej przez nich na ich własny użytek „wałkiem menu głównego”. Karuzela ta składa się z ikon poszczególnych funkcji systemu (np. telefon, nawigacja). Po dotknięciu „wałka menu głównego” można go obracać na ekranie dotykowym. Taki sposób sterowania jest wizualnie logiczny. Gdy w „wałku menu głównego” pojawi się żądana funkcja, na przykład telefon, wystarczy przesunąć ręką w kierunku wyświetlacza, a czujniki zbliżeniowe wyślą impuls, po którym pojawi się menu telefonu. Ten nowy sposób obsługi sprawia przyjemność, jest doskonale zrozumiały w każdym
obszarze kulturowym i jednocześnie niezawodny.