Trwa ładowanie...

Miastoodporny Japończyk

Miastoodporny JapończykŹródło: WP.PL
dh1lfxk
dh1lfxk

Slogan reklamowy promujący produkty Nissana, w tym przypadku wydaje się idealnie komponować z charakterem Suzuki SX4. Japoński producent w kooperacji z Fiatem wypuścił na rynek pełnowartościowy pojazd miejski. Sprawdziliśmy jak jeździ i co zmieniło się w samochodzie po liftingu.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Zaprojektowana przez Włochów linia nadwozia, może się podobać. Choć niewiele ma wspólnego z europejskimi kształtami, zdecydowanie wyróżnia się w tłumie miejskich crossoverów. Długa w stosunku do całości maska i ścięty tył, sugerują podobieństwo do bardziej luksusowych przedstawicieli gatunku SUV. Trudno także znaleźć elementy nawiązujące do azjatyckiej stylistyki. SX4 podobnie jak i Sedici, zdecydowanie cechuje wyraźny indywidualizm.

Nie bez znaczenia jest również niedawny lifting japońskiego modelu. Kosmetycznej zmianie uległ wygląd przedniego zderzaka wraz z osłonami oraz grill. W standardzie, pojawiły się 16-calowe koła, w lepszych wersjach wykonane ze stopów lekkich. W testowym egzemplarzu stalowe obręcze zaopatrzono jedynie w imitujące szlachetne aluminium kołpaki. Niemniej całość prezentuje się dynamicznie, choć brakuje jej sportowego polotu. I dobrze, bo dzięki temu ten Japończyk nie stara się nikogo udawać.

dh1lfxk
(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Wewnątrz prosto i funkcjonalnie. Kokpit zaprojektowano wyjątkowo przejrzyście, dzięki czemu nie będzie kłopotów z przyzwyczajanie się do przełączników. Brak tu finezyjnych rozwiązań i wyszukanych urządzeń elektronicznych. Minimalistyczny wręcz klimat upraszcza do granic możliwości obsługę podstawowych funkcji. Nie oznacza to, że Suzuki zostało skąpo wyposażone. W testowej wersji Comfort, odnajdziemy klimatyzację manualną, elektrycznie regulowane szyby przednie, radioodtwarzacz CD z czytnikiem MP3 i kontrolerami umieszczonymi na kierownicy, centralny zamek z pilotem, a także podgrzewane fotele. Nie jest źle. Przecież w codziennej eksploatacji te udogodnienia w zupełności wystarczą. Brakuje jedynie brak systemu stabilizacji toru jazdy i bocznych poduszek powietrznych. W tej
najprostszej specyfikacji, otrzymamy tylko czołowe zabezpieczenie dla kierowcy i pasażera. W kategorii ilości miejsca, Suzuki to typowy średniak. Czworo rosłych pasażerów nie powinno mieć trudności z zajęciem wygodnej pozycji, choć na tylnej kanapie długie wakacyjne wyprawy mogą być męczarnią. Znacznie lepiej przedstawia się sytuacja z przodu. Fotele dość skromnie wyprofilowane zapewniają naprawdę niezły komfort podróżowania. Dzięki dostępnej w standardzie regulacji wysokości siedziska kierowcy, z łatwością dopasujemy dogodną pozycję.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Na mniej słów uznania zasługuje bagażnik. O ile w kabinie inżynierowie zadbali o wiele przydatnych schowków, to pojemność kufra mocno nas zaskoczyła. 270 litrów to wynik przyzwoity ale w segmencie B. Na osłodę pozostaje fakt, iż posiada on regularne kształty, zaś oparcie dzieli się w stosunku 60:40, przez co zdecydowanie ułatwi załadunek większych przedmiotów.

dh1lfxk

Pod maską SX4 umieszczono jedynego dostępnego Diesla generującego 90 KM z 1560 ccm. Nowoczesna konstrukcja oparta na technologii wtryskowej Common Rail, z pewnością nie zapewni sportowych doznań, ale do żwawej miejskiej jazdy wystarczy aż nadto. 215 Nm momentu obrotowego osiągane przy 1750 obr./min również nie pozostaje obojętne. Dzięki temu drugiemu parametrowi, silnik ochoczo przyspiesza już od najniższych obrotów. O ile w mieście skromna moc jest sprzymierzeńcem, to w trasie odczujemy jej niedostatek. Zwłaszcza podczas dynamicznego wyprzedzania. W sytuacjach gdy nie mamy zbyt wiele czasu na wykonanie tego manewru, należy zredukować bieg, aby pobudzić wysokoprężną jednostkę do wzmożonego wysiłku. Przydałoby się 20 KM więcej.

* TUTAJ ZOBACZYSZ WIĘCEJ ZDJĘĆ SUZUKI SX4 PO LIFTINGU * Na osobny rozdział zasługuje spalanie. Bez względu na obciążenia jakim poddawaliśmy testowy egzemplarz, w mieście nieprzekraczalną barierą okazała się wartość 6,2 litra na każde 100 kilometrów. W trasie wynik niższy o 1,5 l, także nie powinien sprawić trudności w osiągnięciu.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

W prowadzeniu, niewielki crossover Suzuki wykazuje neutralne skłonności. Zawieszenie wykorzystujące kolumny MacPhersona i belkę skrętną, mimo iż zestrojono dość twardo, harmonijnie tłumi nierówności pozwalając na komfortową jazdę. Jedynie liczne poprzeczne ubytki w jezdni, mogą wprowadzić pewną nerwowość, nad którą łatwo zapanować. Na asfalcie pozbawionym niedoskonałości, Japończyk prowadzi się równie pewnie, jak większość kompaktów. Nawet większe prędkości nie robią na nim wrażenia, ale jego żywiołem bezdyskusyjnie jest miasto. 17,5 centymetra prześwitu, a w wersji z napędem na 4 koła o 15 milimetrów więcej, gwarantuje bezproblemowy podjazd pod większość nawet tych nieosiągalnych dla innych osobówek krawężników. Do tego nieco ponad 4 metry długości, świetna widoczność w każdym kierunku i wysoka pozycja za kierownicą, pozwoli zaparkować w najciaśniejszym zakamarku bez ryzyka uszkodzenia lakieru. SX4 z
wysokoprężnym silnikiem w specyfikacji Comfort, wyceniono na 58 900 zł. Warto jednak zastanowić się nad dopłatą w wysokości 7 tysięcy do benzynowej odmiany, wyposażonej w napęd na 4 koła, stylowy, zewnętrzny pakiet Outdoor i 16-calowe obręcze ze stopów lekkich. Wówczas ten niewielki crossover, może aspirować do miana miejskiego SUV-a o nietuzinkowym wyglądzie.

dh1lfxk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dh1lfxk
Więcej tematów