*Wprawdzie na giełdach samochodowych Astona Martina trudno spotkać, ale może taki pojazd znaleźć w portalach internetowych. *
| [
]( javascript:otworz('http://i.wp.pl/a/f/jpeg/9471/corvetta.jpeg',500,375) ) |
| --- | Aston Martin Vanquish AR1 Zagato z roku 2005 z silnikiem 6-litrowym, oczywiście benzynowym, został wystawiony na sprzedaż w Internecie za 1 mln 364 tys. 300 zł. Auto tej samej marki, a w dodatku młodsze, bo wyprodukowane w roku 2006, było do sprowadzenia przez krakowską firmę za 590 tys., czyli za połowę ceny, jaką żądają za wystawionego w Internecie Astona z Czeladzi.
WIĘCEJ MĘSKICH ZABAWEK W NASZEJ GALERIIWIĘCEJ MĘSKICH ZABAWEK W NASZEJ GALERII
Ale AR1 jest kabrioletem i za to się płaci ekstra. – Ludzie wydają majątek na kabriolet po to, by widziano, kto jeździ taką zabawką.
Na giełdach można spotkać Jaguara XK8. Ten kabriolet z roku 1998 wyceniono na 80 tys. zł. Mercedes CE Coupe z silnikiem 3-litrowym i pełnym wyposażeniem z roku 1992 kosztował tylko 25 tys. zł. Zdecydowanie droższe bywają Smarty Roadster z niewielkim silnikiem o pojemności niespełna 700 ccm, ale z jakże sportowym wyglądem. Auto z roku 2004 przyjechało ze Szwajcarii, gdzie miało jakąś niewielką przygodę i kosztowało niespełna 40 tys. zł. Dla miłośników niemieckiej motoryzacji zachęcający może być Audi TT w cenie 45 tys. zł za pojazd pochodzący z roku 2003 z przebiegiem około 60 tys. km. Miłośnikom starej motoryzacji polecano Triumpha z lat 60. cenionego, zdaniem sprzedającego, prawie symbolicznie - za 10 tys. zł.
Każdy może więc zrealizować swoje marzenia o pięknym i szybkim aucie, chociaż używanym.
Autor: Wiesław Marnic