Trwa ładowanie...
d1ydqq1
12-03-2014 11:30

Mercedes W124 260E Sportline: wspomnienia taksówkarza

d1ydqq1
d1ydqq1

Motoryzacyjny świat pełen jest stereotypów i obiegowych opinii. Niektórzy producenci zyskują na nich, zaskarbiając sobie rzesze wiernych klientów, ślepo wierzących w legendarną trwałość ich produktów. Jednym z nich jest Mercedes - ikona żywotności wśród samochodów. Problem jednak w tym, że ostatnimi czasy ta niemiecka marka premium borykała się z licznymi jakościowymi i technicznymi bolączkami. Korozja trawiąca nawet modele Klasy S, awaryjna elektronika czy kłopoty ze skomplikowaną mechaniką - to tylko najpowszechniejsze atrakcje, czekające właścicieli tych aut. Dlatego warto zwrócić uwagę na produkty sprzed lat, których reputacja wraz z kolejnymi dekadami nie przemija. Najlepszy przykład to Mercedes W124.

Ten pełnoprawny klasyk, nadal w oczach sporego grona kierowców i taksówkarzy wart jest długich poszukiwań na rynku wtórnym. Znalezienie kultowego diesla z przebiegiem w granicach zdrowego rozsądku, jest prawie niewykonalne. O wiele łatwiej wyszukać benzynową odmianę o dużej pojemności skokowej, godząc się tym samym z odpowiednimi wydatkami na stacji paliw. W zamian otrzymamy, co prawda wiekowe, ale perfekcyjnie wykonane auto z mnóstwem tanich części zamiennych, a co równie istotne, bez trudu trafimy do doskonale wyszkolonego mechanika, znającego W124 od podszewki.

Spadkobierca legendarnej Beczki W123, pojawił się w ofercie Mercedesa w 1984 roku i niemal od razu trafił w gusta konserwatywnej klienteli. Klasyczne, foremne kształty zwłaszcza najpopularniejszej odmiany - czterodrzwiowego sedana - nawet dziś przykuwają uwagę przechodniów odwracających głowy za przeszło dwudziestoczteroletnim Mercedesem.

Przód protoplasty klasy E to rozpoznawalny nawet dla tych, którzy nie znają się na autach, charakterystyczny, duży chromowany grill, zwieńczony gwiazdą. Na jego bokach rozmieszczono prostokątne reflektory, opcjonalnie wyposażone w wycieraczki, które - niestety, po latach eksploatacji - działają sporadycznie. Stonowana linia W124, pozbawiona jakichkolwiek upiększeń, emanuje spokojem i elegancją.

Bok auta zdobi jedynie szeroka, plastikowa listwa ochronna. I tu jest problem, bo pod nią zbiera się wilgoć, będąca często przyczyną korozji nadwozia. A jest ona niemałym utrapieniem w przypadku tego modelu. Rdzawy nalot z lubością atakuje zwłaszcza wewnętrzne połacie progów, ranty pod uszczelkami oraz nadkola – koniecznie należy je sprawdzić przed zakupem. Tylna partia nadwozia również emanuje niewzruszonym taktem i proporcjami. Mimo wiekowej konstrukcji ma szeroki, funkcjonalny otwór załadunkowy bagażnika.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Kierowców poszukujących 260E z myślą o codziennym użytkowaniu zawczasu pragnę ostrzec, W124 bliżej do typowego zabytku niż współczesnej osobówki – co dobitnie potwierdza wnętrze. Po otwarciu drzwi rzuca się w oczy ogromna, czteroramienna kierownica, skrywająca za sobą zestaw analogowych wskaźników i kontrolek. Temperatura cieczy chłodzącej, zegar, obrotomierz i prędkościomierz współistnieją ze wskaźnikiem ciśnienia oleju.

d1ydqq1
(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Uściślając, trzeba przypomnieć, że nie wszystkie W124 opuszczały fabrykę przyzwoicie wyposażone. Na rynku znajdziemy mnóstwo przysłowiowych „golasów”, odartych ze wszystkich dodatków. Niemniej, odrobina samozaparcia i odpowiednich kontaktów pozwoli wyszukać egzemplarz z drewnianym wykończeniem panelu centralnego i drzwi. Lakier użyty do ich pokrycia okazał się niezbyt wytrzymały - pękając po latach skutecznie szpeci on klasyczne wnętrze. Wymiana uszkodzonych paneli to koszt nawet 1500 zł.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Wyjątkowo poukładany, wręcz ascetyczny kokpit zajmują jedynie pokrętła dwustrefowego "schładzacza", przyciski odpowiedzialne za ogrzewanie tylnej szyby oraz składanie tylnych zagłówków. Klasą samą w sobie jest oryginalne radio z epoki, Becker Europa 2000, współpracujące z wysuwaną automatycznie anteną. Nad typową dla Mercedesa ergonomią nie trzeba się zbyt długo rozwodzić, próżno tu szukać hamulca ręcznego między fotelami, a nawet oddzielnej wajchy, uruchamiającej pojedynczą wycieraczkę. Hamulec postojowy, jak przystało na auto ze Stuttgartu, jest załączamy z pomocą obsługiwanej nogą, małej dźwigni po lewej stronie pedaliery i zwalniamy obsługiwanym ręką cięgnem, umieszczonym tuż pod włącznikiem i regulatorem świateł.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Obecnie trudno znaleźć W124 z tapicerką w muzealnym stanie. Wysiedziane fotele i przetarte tekstylia to norma. Wymiana zniszczonej tapicerki pochłonie co najmniej 1300 zł. Jeśli uda nam się zająć miejsce w egzemplarzu zachowanym w dobrej kondycji, docenimy obszerne przednie fotele, sprawdzające się w mieście, jak i na trasie. Na brak przestrzeni dla nóg i głów nie będą narzekać także pasażerowie tylnej kanapy, gdzie wygodnie rozsiądą się nawet dwumetrowi osobnicy. O dziwo, nie przeszkadza w tym elektrycznie sterowany szyberdach. Z pozoru niezbyt pokaźny bagażnik z łatwością mieści 520 litrów ładunku.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

W kwestii jednostki napędowej możemy wybierać spośród wyeksploatowanych do cna diesli lub benzynowych cztero-, sześcio- i ośmiocylindrowców. Prezentowany egzemplarz otrzymał w fabryce kompromisowe rozwiązanie, łączące akceptowalne koszty utrzymania z osiągami: 2,6-litrowy rzędowy benzyniak z sześciu cylindrów wydobywa 160 KM i 220 Nm. Seryjnie współpracuje z manualną pięciobiegową przekładnią lub czterostopniowym automatem, zapewniającym niebywały komfort i błogostan w czasie jazdy.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

W przypadku obu skrzyń zalecana jest cykliczna wymiana oleju, w ten sposób pozbędziemy się wszelkich zanieczyszczeń. Trwałość automatów Mercedesa zaskakuje, jednak niewłaściwie użytkowane może sprawić, że i one będą wymagać interwencji specjalistów. Koszt remontu wynosi ok. 3500 zł, a używaną skrzynię kupimy za 700-1000 zł. W przypadku silnika zaopatrzonego w łańcuchowy napęd rozrządu i wtrysk mechaniczny KE-Jetronic o większych perturbacjach nie może być mowy. Zdarzają się jedynie niegroźne wycieki oleju z którymi poradzimy sobie niewielkim kosztem, wymieniając stosowne uszczelki.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Decydując się na zakup 260E z automatyczną skrzynią musimy liczyć się z zużyciem paliwa w mieście na poziomie 11-13 l/100 km oraz ok. 8 l/100 km poza nim. Oczywiście, możemy pokusić się o montaż instalacji gazowej, jednak takiego kroku nie polecają niektórzy znawcy modelu.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Mercedes - w przeciwieństwie do BMW - nawet w usportowionych odmianach zachwyca komfortem i płynnością pokonywania nierówności. Model 260E, seryjnie doposażony w pakiet Sportline nie grzeszy sportowym duchem. Zachęca do dystyngowanej i niespiesznej podróży. Niezwykle tani w utrzymaniu układ jezdny zestrojono z myślą o starszej klienteli, stawiającej własną wygodę ponad wszystko. Wymiana amortyzatorów oznacza wydatek rzędu 70-160 zł za sztukę, a tarcz hamulcowych – ok. 50-100 zł.

(fot. WP.PL)
Źródło: (fot. WP.PL)

Mercedes 260E W124 z całą pewnością zasługuje na miano klasyka wartego zachowania i miejsca w ogrzewanym garażu. Z drugiej strony, niskie koszty serwisowe skłaniają wielu kierowców do codziennych dojazdów do pracy czy szkoły z wykorzystaniem leciwego Niemca. Jedynie zużycie paliwa nie zachęca do intensywnej eksploatacji. Znalezienie egzemplarza godnego zainteresowania może trwać miesiącami, ale satysfakcja wynagrodzi nam wszelkie trudy.

d1ydqq1

Piotr Mokwiński, moto.wp.pl

mw/tb

"Mercedes W124 260E Sportline" - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R6, benzynowy"
Pojemność silnika cm3 "2597"
Moc KM / przy obr./min "160 / 5800"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "220 / 4600"
Skrzynia biegów "automatyczna, 4-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "210"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "10,9"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "12,9 / 8,5 / 10,3"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "13,5 / 8-9 / 11"
Pojemność bagażnika min./max. / l "520"
Wymiary (dł./szer./wys.) mm "4740 / 1740 / 1431"
Cena wersji podstawowej w zł ""
Cena testowanego modelu w zł "ok. 15 000"
Plusy null
Minusy null
d1ydqq1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ydqq1
Więcej tematów