Trwa ładowanie...
28-03-2013 13:50

Mercedes W124 2,3 Kombi: rodzinny pancernik

Mercedes W124 2,3 Kombi: rodzinny pancernikŹródło: Piotr Mokwiński
d2cpeac
d2cpeac

Wydawać by się mogło, że większość kierowców poszukując samochodu z drugiej ręki stawia przede wszystkim na koszty eksploatacji i wiek. Dopiero na dalszym planie znajdziemy wręcz niczym nieograniczoną trwałość czy poziom wyposażenia. Są jednak i tacy, dla których istnieją tylko dwa kryteria - trwałość i renoma marki.

Idąc tym tropem niemal od razu kierujemy swoją uwagę w stronę archaicznych konstrukcji z przełomu lat 80. i 90. To właśnie ówczesne pojazdy, poza wspomnianą odpornością na eksploatację, oferują dodatkowo odrobinę cywilizacji w postaci przyzwoitego wyposażenia i niezłego komfortu jazdy. Niemal każdy zmotoryzowany jako wzór bezawaryjności wymieni Mercedesy z minionych dekad - pomijając późniejsze wyroby ze Stuttgartu. Niebotyczne przebiegi jakie "nawijały" na koła legendarne "beczki" to już historia. Niemniej nadal przy odrobinie szczęścia i samozaparcia możemy znaleźć godnego uwagi "balerona", jak pieszczotliwie zwany jest Mercedes W124. Dziś, niemal dwa dziesięciolecia po zakończeniu produkcji, znalezienie niewyeksploatowanego diesla jest prawie niemożliwe. Inaczej jest w przypadku wariantu benzynowego.

Protoplasta klasy E prezentował zgoła odmienny design względem poprzednika uchodzącego za szczyt elegancji. Niemcy postawili na masywne, niczym nie wzbogacone linie, przebiegające bez zakłóceń przez całą karoserię. Dzięki temu udało się uzyskać przytłaczającą bryłę, epatującą powagą i elegancją - nie tylko w klasycznym sedanie. Poza nim, w palecie W124 znalazło się także coupe, cabrio, przedłużony sedan i iście rodzinne kombi. Ten ostatni z uwagi na niebagatelną funkcjonalność niejednokrotnie służył jako bagażówka czy mini dostawczak w służbie rodzinnego interesu owocowo-warzywnego.

530 litrów pojemności bagażnika w obecnych realiach nie robi większego wrażenia, co nie umniejsza rodzinnym walorom Balerona - co ciekawe, trafiają się także wersje z dwuosobową ławeczką skrywaną pod podłogą bagażnika, ot nie lada atrakcja dla małoletnich pasażerów. Wsiadając do wnętrza poczujemy się niczym w minionej epoce, w telegraficznym skrócie - poprawna ergonomia i nic poza tym. Wszystkie niezbędne przełączniki, pokrętła czy suwaki rozlokowano w zasięgu ręki kierowcy, no może za wyjątkiem cięgna hamulca ręcznego, które wywędrowało na lewo od kolumny kierowniczej.

d2cpeac

Nie powinny nas dziwić egzemplarze zasługujące na miano golasa z korbkami i niczym innym wewnątrz. Na drugim końcu wyposażeniowej skali znajdują się warianty z pełną elektryką na pokładzie, klimatyzacją i skórzaną tapicerką - swoją drogą bardzo trwałą. W kwestii przestrzeni, W124 w pełni zasługuje na miano samochodu dla czteroosobowej familii. Na przednich fotelach wygodnie rozsiądzie się dosłownie każdy, oczywiście pod warunkiem że nie są zarwane. W drugim rzędzie miejsca jest niewiele mniej, co docenią także dorosłe osoby zajmujące tamtejsze siedziska.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

Jak powszechnie wiadomo, pod maskę poczciwego W124 trafiała cała rzesza silników, począwszy od niebywale słabego diesla 2,0 D po potężne V-ósemki. Większość amatorów tego modelu z uporem maniaka przeszukuje rynek wtórny w poszukiwaniach pancernego diesla, jednak znalezienie względnie zadbanego benzyniaka uchodzi za mniej karkołomne zadanie. Jedną z ciekawszych opcji zasilanych etyliną może być 230E. Czterocylindrowa rzędowa czwórka obdarzona ośmiozaworową głowicą w czasach swojej świetności wytwarzała 132 KM i 198 Nm. Nie możemy spodziewać się po niej wyszukanej dynamiki, samochód jednak pozwoli nam nadążać za innymi uczestnikami ruchu.

d2cpeac

Również w temacie zużycia paliwa 2,3-litrowy benzyniak nie zachwyca użytkowników. W mieście ciężki kombiak z łatwością wchłonie 13 i więcej litrów, zaś trasa przemierzona z defiladową gracją zakończy się spaleniem 8-9 jednostek. Niemniej, powyższe niedogodności przynajmniej w teorii rekompensuje trwałość całego zespołu napędowego, w skład którego wchodzi także pięciostopniowa, manualna przekładnia lub czterobiegowy automat. Pokonanie 400 czy 600 tysięcy kilometrów to w przypadku W124 z tą jednostką żadna sensacja. Do zachowania jej w dobrej kondycji wystarczy stosowanie się do producenckich wytycznych. Niestety wiele egzemplarzy trafiło w ręce miłośników instalacji gazowych, co w zestawieniu z wtryskiem Mercedesa z tamtych lat nie wróży niczego dobrego. Strzały w instalacji dewastujące osprzęt zdarzają się nad wyraz często.

(fot. Piotr Mokwiński)
Źródło: (fot. Piotr Mokwiński)

W124, wzorem konkurencyjnego BMW E34, w układzie jezdnym wykorzystywał niezależne zawieszenie, jednak z małą różnicą. Bawarczycy postawili na właściwości jezdne, natomiast inżynierowie z Mercedesa za punkt honoru obrali komfort na każdej drodze. Sztuka ta udała im się w istocie, czego dowodem są zadbanie sztuki urzekające pracą zawieszenia. Oczywiście kierowcy ze sportową żyłką będą narzekać na bujające się nadwozie i inne niedogodności, jednak nie o to chodzi w rodzinnym Mercedesie. Wbrew obiegowej opinii zawieszenie W124 nie jest takie pancerne jak twierdzą osiedlowi znawcy. Ku ich zdziwieniu zużywa się jak w innych samochodach. Jednak w przeciwieństwie do większości samochodowych konstrukcji pozwala na wymianę nawet najdrobniejszych części składowych, a nie całych elementów eksploatacyjnych. Korzystając z tej zalety, z pomocą wprawnego mechanika utrzymamy wysoki komfort jazdy, niskim kosztem. Wyjątkiem jest tylne, samopoziomujące się zawieszenie, seryjne w kombi. Jeśli poprzedni właściciel stosował się do
wypracowanych procedur serwisowych, możemy być spokojni o przyszłe wydatki. W przeciwnym razie reanimacja układu okaże się bolesnym doświadczeniem finansowym.

d2cpeac

Mercedes W124 w nadwoziu kombi to raczej propozycja dla prawdziwych amatorów gwieździstej marki, poszukujących trwałości i funkcjonalności w klasycznym wydaniu, a dodatkowo gotowych pogodzić się z korozją nadwozia i najczęściej nieznaną historią kupowanego samochodu.

Piotr Mokwiński

null - DANE TECHNICZNE

Typ silnika "R4, benzynowy"
Pojemność silnika cm3 "2 299"
Moc KM / przy obr./min "132 / 5 100"
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. "198 / 4 500"
Skrzynia biegów "manualna, 5-biegowa"
Prędkość maksymalna km/h "188"
Przyspieszenie (0-100 km/h) s "11,4"
Zużycie paliwa:
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) "12,2 / 7 / 8,9"
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) "13 / 9 / 10-11"
Pojemność bagażnika min./max. / l "530 / b.d."
Wymiary (dł./szer./wys.) mm null
Cena wersji podstawowej w zł "-"
Cena testowanego modelu w zł "4 000 – 30 000"
Plusy null
Minusy null
d2cpeac
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cpeac
Więcej tematów