Mercedes: luksusowo, sportowo i ekologicznie

Koncepcyjnym samochodem hybrydowym pokazanym podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie Mercedes nawiązuje do swojego najbardziej pożądanego modelu - 300SL. To jednak tylko jedna z wielu atrakcji, jakie ten producent przygotował w Niemczech dla miłośników motoryzacji.

Podczas salonu samochodowego we Frankfurcie Mercedes świętuje 125 rocznicę powstania marki. Jednym z najpiękniejszych samochodów tego producenta był sportowy 300SL z 1954 r., który na tle innych pojazdów swojej klasy wyróżniał się pełnymi harmonii liniami nadwozia i otwieranymi ku górze drzwiami. Do pojazdu, za którego dobrze zachowane egzemplarze trzeba zapłacić dziś milion dolarów, bezpośrednio nawiązywał przedstawiony w ubiegłym roku, przygotowany przez AMG Mercedes SLS. Kolejnym echem słynnego samochodu jest koncepcyjny F-125.

Samochód zwraca na siebie uwagę linią nadwozia. Trzeba przyznać, że jak na Mercedesa jest ona wyjątkowo śmiała. Obłości kształtu karoserii łączą się z ostrymi przetłoczeniami i śmiało zaprojektowanymi lampami. Oczywiście drzwi otwierają się do góry, jak w oryginale sprzed lat. F-125 daleko jednak do ciasnych, sportowych bolidów. Samochód powstał na płycie podłogowej Klasy S, więc pasażerowie dwóch tylnych foteli nie muszą narzekać na brak miejsca.

Jak przystało na samochód koncepcyjny, Mercedes F125 tryska wręcz nowoczesnością. Pojazd napędzany jest ogniwami paliwowymi wymagającymi zasilania wodorem. Jak zapewnia producent, dysponujący mocą 231 KM pojazd może osiągnąć prędkość 220 km/h, a do "setki" rozpędza się w 4,9 s. Co jednak najważniejsze, jego przyszli użytkownicy nie mogliby narzekać na mały zasięg. Pomiędzy tankowaniami F-125 mógłby przejechać tysiąc kilometrów.

To jednak nie koniec. Dalszą porcję futuryzmu przygotowano w kabinie pasażerskiej. Znalazło się w niej miejsce na duży ekran, który ma stanowić dla przyszłych pasażerów centrum rozrywki i komunikacji. Jak powiedział jeden z twórców samochodu, F-125 jest jak smartphone, tyle, że można w nim siedzieć.

Co prawda F-125 wygląda jak samochód sportowy, ale prawdziwe emocje - i to już niemalże dostępne dla posiadaczy grubych portfeli - oferuje model SLS. Oczywiście sam samochód nie jest żadną nowością. We Frankfurcie został on jednak zaprezentowany jako kabriolet. Auto wprawdzie straciło otwierane do góry drzwi, które stanowiły o jego wyjątkowości, ale teraz doskonale nadaje się do przejażdżek po skąpanych w słońcu ulicach Monte Carlo. Jeśli jednak jego właściciel zdecyduje się na szybką jazdę na granicy przyczepności i wdeptywanie pedału gazu do podłogi, jego ambicjom będzie wtórować potężny silnik V8 o pojemności 6,3 l i mocy 571 KM.

Zwolennicy gwiazdy na masce dysponujący nieco mniej zasobnym kontem, ale równie mocno ceniący wiatr we włosach będą mogli zdecydować się na model SLK w nowych wersjach. Podczas niemieckich targów Mercedes pokazał SLK 250 CDI oraz SLK 55 AMG. Ten pierwszy dysponuje czterocylindrowym silnikiem Diesla o mocy 204 KM i ma być kompromisem pomiędzy osiągami i spalaniem. SLK 55 AMG to maszyna z zupełnie innej opowieści. Najmocniejsza odmiana tego modelu, jaka kiedykolwiek zjechała z taśmy produkcyjnej, oferuje aż 422 KM i moment obrotowy wynoszący 540 Nm. Tak pokaźne stadko koni mechanicznych generowane jest przez silnik V8 o pojemności 5,5 l, który - zdaniem producenta - ma być aż o 30 proc. bardziej oszczędny od poprzednika.

Zejdźmy jednak na ziemię. Frankfurckie targi to nie tylko sport; przede wszystkim to ekologia. Na tym polu Mercedes również nie pozostaje w tyle. Na stoisku tego producenta zobaczyć można nową Klasę B, której pierwsze zdjęcia obiegły świat jeszcze przed otwarciem targów. Samochód, który na tle konkurencji ma wyróżniać się imponującym zasobem miejsca dla pasażerów tylnego rzędu siedzeń, został wyposażony w liczącą cztery jednostki gamę doładowanych silników. Mają się one charakteryzować się wyjątkową sprawnością, wspieraną przez układ start/stop oraz dwusprzęgłową, siedmiobiegową przekładnię. Jak podaje Mercedes, nowa Klasa B z silnikiem diesla na spalać jedynie 4,4 l oleju napędowego na 100 km.

Samochód pokazano również w wersji E-CELL PLUS. To pierwsze auto Mercedesa z napędem elektrycznym i wydłużonym zasięgiem. Pojazd, w którym zastosowano również silnik spalinowy, na samym prądzie przejedzie 100 km. Jeśli kierowca wykorzystuje obydwa rodzaje napędu, zasięg ma wzrastać do 600 km.

Podczas salonu samochodowego we Frankfurcie Mercedes zaprezentował również nowości powiązanych z nim marek. Dwuosobowy Smart został pokazany w wersji z napędem elektrycznym, która ma wejść do sprzedaży na wiosnę przyszłego roku, a także w odmianie "BRABUS tailor made by WeSC", która została zaprojektowana z myślą o kobietach ceniących indywidualność i osiągi. Nie zabrakło również Maybacha, który przygotował specjalną, rocznicową wersję swojej limuzyny wartej majątek.

tb/