Mercedes Geländewagen
Nie chcę robić z siebie bohatera, który doskonale za się na wszystkich samochodach, gdyż takie „harcerstwo” zostawiam dziennikarzom innych wydawnictw. Jestem tradycyjnym mieszczuchem, który wprawdzie miał okazję uczestniczyć w rajdach samochodowych, ale w terenie jest „gołowąsem”. Stąd też, gdy miałem wjechać w teren, nawet z instruktorem czułem się niepewnie. Okazało się to jednak bezzasadne. Instruktor włączył blokadę centralnego mechanizmu międzyosiowego i z uśmiechem powiedział - ruszamy. Po dodaniu gazu wjechałem na teren dawnego kamieniołomu i … okazało się, że samochodem jedzie się, jak po asfaltowej drodze. Żadne dziury, wzniesienia, przejazd przez wodę itp. nie robiły na mojej G-Klasie większego wrażenia.