Mercedes C 250 BlueTec: Klasa S w rozmiarze mini
Upodobnianie stylizacji nadwozia aut z wielu segmentów niesie korzyści przede wszystkim dla tych z mniej zasobnym portfelem. Trend obecny w markach premium znany od wielu lat ma także swoje odzwierciedlenie w Mercedesie. Jeśli twój portfel nie jest wystarczająco zasobny na Klasę S, zwróć uwagę na C. Te dwa auta trudno odróżnić zwłaszcza z tyłu. Nocą podobieństwo można zaklasyfikować niemal jako bliźniacze.
Klasa C jest najmłodszym przedstawicielem segmentu D w rodzinie samochodów z metką premium i jednocześnie jednym z pionierów. W 1992 zmieniono oznaczenie ze 190 na C i tak już zostało. Mimo popularności nowych klas w postaci CLA, czy GLA, to właśnie ta limuzyna stanowi bestseller na niemal wszystkich rynkach całego świata. W Polsce klienci najczęściej decydują się na limuzynę mierzącą 469 centymetrów długości i tylko 144 wysokości. Stonowana linia emanuje elegancją i nowoczesnością. Ma w pełni LED-owe oświetlenie o wysokiej wydajności i przy okazji świetnym wyglądzie. Z pakietem AMG do twarzy jej także w białym kolorze, choć klienci zazwyczaj zaznaczają w konfiguratorze czarny i srebrny.
Wnętrze stanowi bardzo udaną kontynuację zewnętrznej linii. W porównaniu z poprzednikiem, postawiono na minimalizm i obsługę większości funkcji za pomocą touchpada. Niestety, jego użytkowanie nie każdemu przypadnie do gustu. Na szczęście, miłośnicy smartfonów szybko poznają właściwości tego urządzenia i błyskawicznie zaaklimatyzują się wewnątrz Klasy C.
Poza ciekawym projektem, uwagę zwraca również wysoka jakość materiałów wykończeniowych. Dotychczas Mercedes miał z tym problem nawet w modelu E, ale jak widać na załączonym przykładzie, kłopoty chyba odeszły w niepamięć. Zdecydowana większość tworzyw sztucznych jest miękka i przyjemna w dotyku, a możliwości dobrania odpowiednich kolorów ogranicza jedynie fantazja kupującego. W latach 90. prym w dopieszczeniu przedziału pasażerskiego wiodła Alfa Romeo 166. Na pewno pamiętacie masywne obicie drzwi pokryte skórą, które zgrabnie przechodziło w deskę rozdzielczą tworząc spójną całość. Przez kolejną dekadę próżno było szukać podobnego patentu, aż do teraz.
W widocznym na zdjęciach sedanie właśnie wykorzystano ten pomysł i trzeba przyznać, że sztuka ta wyszła bardzo dobrze. Niewiele złego powiemy też o przestrzeni w dwóch rzędach. Przednie, nieźle wyprofilowane fotele spisują się w długich podróżach, oferując odpowiedni poziom wygody, ale kierowcom dynamicznie pokonującym zakręty przyniosą lekki niedosyt. Z tyłu miejsca wystarczy dla dwóch osób. Ci wyżsi będą narzekać na centymetry przed kolanami, ale taki już urok segmentu D z metką premium. Nieporównywalnie lepiej ta sytuacja wygląda w Maździe 6, VW Passacie, czy Skodzie Superb - to jednak niżej pozycjonowane samochody. Bagażnik o pojemności 480 litrów i dość regularnych kształtach rozczarowuje stosunkowo małym otworem. Na kilka walizek w zupełności jednak wystarczy.
Mimo, że Mercedes silnie promuje najnowsze silniki benzynowe z turbodoładowaniem, to i tak diesel cieszy się niesłabnącą popularnością. Póki co, w ofercie pozostaje jedynie 2,1-litrowy motor wspomagany turbosprężarką i generujący 170 lub 204 konie mechaniczne. Za kilka miesięcy do oferty dołączy zapewne trzylitrowy wariant z napędem na obie osie, natomiast odmiana hybrydowa już zawitała do Polski. Na powyższe propozycje nie można jednak narzekać.
Znany również z Infiniti Q50 "ropniak", sprawnie napędza 1,5-tonowe auto. Różnica między 220 a 250 BlueTec w kulturze pracy jest niemal niewyczuwalna, ale w osiągach już tak. Słabsza wersja pozwala przyspieszyć do setki w 7,4 sekundy, natomiast mocniejsza w 6,6. Prędkość maksymalna na poziomie 233 lub 247 km/h w zupełności wystarczy do dynamicznego wyprzedzania ciężarówek i żwawego włączania się do ruchu. Zastrzeżenia można mieć do 7-stopniowego automatu, którego praca pozostawia trochę do życzenia. Biegi zmienia płynnie, ale w przypadku potrzeby gwałtownej redukcji, musi się zastanowić.
Irytować może też głośność jednostki napędowej przy maksymalnych prędkościach autostradowych. Z drugiej strony, na 18-calowych felgach otrzymujemy wysoki komfort pokonywania nierówności i stabilne prowadzenie, choć układ kierowniczy nie jest tak sportowy, jak w BMW serii 3. Pochwalić trzeba za to zużycie paliwa. 6,5-7 litrów w mieście i niewiele ponad 5 w trasie to zadowalające wyniki, godne odnotowania.
126 tysięcy wystarczy, aby kupić podstawową wersję Klasy C. 204-konny diesel z pakietem AMG i szeregiem gadżetów elektronicznych kosztuje około 250 tysięcy złotych. Warto dopłacić do efektywnych świateł LED-owych, pakietu AMG i panoramicznego dachu. Nawigacja z touchpadem to wydatek 12 tysięcy złotych. Dość dużo, ale cenniki w BMW i Audi ustawiono na podobnym poziomie. Mercedes w porównaniu z A4 i serią 3, urzeka komfortem jazdy i bardzo udaną stylizacją. Z daleka trudno go odróżnić od flagowego modelu S, a w środku rozpieszcza nagłośnieniem Burmester i wysokiej jakości wykończeniem.
Piotr Mokwiński, moto.wp.pl
ll/tb/tb
" Mercedes C 250 BlueTec" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, turbodiesel" |
Pojemność silnika cm3 | "2 143" |
Moc KM / przy obr./min | "204 / 3 800" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "500 / 1 600 – 1 800" |
Skrzynia biegów | "automatyczna, 7-stopniowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "247" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "6,6" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "5,4 / 3,9 / 4,4" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "6,8 / 5,3 / 6,1" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "480 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4 686 / 1 810 / 1 442" |
Cena wersji podstawowej w zł | "125 900" |
Cena testowanego modelu w zł | "260 500" |
Plusy | null |
Minusy | null |