Kolejny krok ku jeździe autonomicznej
Mercedes-Benz zaprezentował dziesiątą generację Klasy E. Samochód posiada kilka rozwiązań z zakresu jazdy autonomicznej.
W porównaniu z poprzednikiem rozstaw osi wzrósł o 65 mm (do 2 874 mm), a długość całkowita - o 43 mm (do 4 880 mm). Styliści zdecydowali się na zastosowanie typowych dla marki proporcji, z krótkim przednim zwisem, długą maską i opadającą niczym w coupe płaszczyzną dachu. Nie zabrakło też mocno zaakcentowanych przetłoczeń po bokach. Z tyłu opcjonalnie będą montowane całkowicie diodowe lampy tylne z wypełnieniem przypominającym gwiezdny pył.
Wnętrze na życzenie może posiadać dwa ekrany o przekątnej 12,3 cala. Umieszczone za wspólną, szklaną pokrywą podkreślają poziomą orientację kokpitu. Lewy pełni funkcję panelu wskaźników, a prawy przekazuje informacje z systemu multimedialnego. Zależnie od preferencji kierowca ma do wyboru trzy wersje graficzne interfejsu - klasyczną, sportową i progresywną. Kolejną innowacją jest kieorwnica wielofunkcyjna z przyciskami dotykowymi. Poza nimi do dyspozycji prowadzącego są panel dotykowy z funkcją rozpoznawania pisma odręcznego, kontroler COMAND i obsługa głosowa LINGUATRONIC. Dostęp do takich funkcji jak temperatura nadmuchu zapewniają klawisze tradycyjne.