Mazda6: prawie premium
Podczas Salonu Samochodowego w Paryżu Mazda prezentuje nową odsłonę "szóstki". Japoński przedstawiciel segmentu D został przedstawiony w wersjach sedan i kombi. Nowy model prezentuje stylistykę Kodo, technologię SKYACTIV i wyjątkową jakość, jak na tę klasę.
Mazda6 już od kilku lat jest jedną z najciekawszych propozycji w segmencie D. Ciekawa stylistyka i jakość wnętrza zachęcają. Jedynym problemem jest cena, która należy do najwyższych w klasie. Czy tak samo będzie z nową generacją? Na pewno jest pod względem stylistyki. Nowa Mazda6 wywodzi się z koncepcyjnego modelu Takeri i prezentuje się świetnie - zarówno jako sedan, jak i kombi. Agresywny przód, przetłoczenia na bokach i lekki, stylowy tył, powodują, że Mazda6 nie jest nudna, ale też nie odstraszy bardziej konserwatywnych klientów.
We wnętrzu natomiast nie ma śladu po szalonych pomysłach modelu Takeri. Tutaj panuje prostota, styl i materiały wysokiej jakości. Japońskie samochody przyzwyczaiły nas do pewnego stereotypu. Tanie plastiki, nawigacja dołożona do zestawu i brak pomysłu na projekt wnętrza. W Mazdzie6 jest zupełnie inaczej. Jakością materiałów nowa „szóstka” może już prawie konkurować z klasą premium. Sam projekt deski rozdzielczej też przypomina samochody z wyższej półki - jest prosto, ale zarazem ergonomicznie i stylowo. Jedynie nowa kierownica Mazdy trochę psuje obraz całości. W sportowym modelu MX-5 pasuje idealnie, w limuzynie segmentu D już niekoniecznie.
Mazda6 będzie oferowana z pięcioma silnikami, które będą mogły współpracować ze skrzynią manualna lub automatyczną. Jednostka benzynowa o pojemności 2,0 l będzie dostępna w dwóch wariantach - o mocy 145 KM i 165 KM. Mocniejszy benzyniak to już 2,5 l i 192 KM. Klienci pragnący bardziej oszczędnych modeli będą mogli wybrać jednego z dwóch diesli. Jednostka o pojemności 2,2 l dostarczać będzie 150 KM lub 175 KM. Słabszy diesel w połączeniu z przekładnią manualną ma zadowolić się średnio zaledwie 3,9 l paliwa na 100 km.
Za obniżeniem zużycia paliwa stoi system odzyskiwania energii podczas hamowania nazwany przez Mazdę i-ELOOP. Japończycy stwierdzili, że hamowanie trwa krótko, dlatego do magazynowania energii najlepiej sprawdzi się kondensator, który może być naładowany dużo szybciej niż akumulator. Zebrana tak energia służy do zasilania urządzeń elektrycznych znajdujących w samochodzie - takich jak klimatyzacja.
Mazda6 stała się samochodem drogim. Prezentuje wyższy poziom niż znaczna część konkurencji, ale problem wiąże się też z bardzo silnym jenem, który podbija ceny samochodów produkowanych w Japonii. Nowy model oferuje jeszcze więcej i można nawet zaryzykować stwierdzenie, że powoli zbliża się do klasy premium. Niestety podobnie jest z ceną i ostateczny sukces Mazdy6 zależny będzie od tego, czy faktycznie okaże się o tyle lepsza od konkurentów.
WP: Szymon Jasina