Dla każdej osoby zainteresowanej motoryzacją silnik Wankla to romantyczna, ale też tragiczna historia. Zaczęło się od rewolucyjnego wynalazku, który miał zmienić oblicze motoryzacji. W technologię zainwestowały największe firmy na świecie. Jednak później nie było już tak pięknie, a rotacyjny silnik nigdy nie zdobył oczekiwanej popularności. Teraz zakończył się ostatni rozdział jego historii - 22 czerwca 2012 r. w fabryce Mazdy powstał ostatni silnik Wankla tego japońskiego producenta.
Silnik z wirującymi tłokami z miejsca zafascynował inżynierów, ale też wszystkich zainteresowanych motoryzacją. Konstrukcja posiadała dużo mniej elementów od tradycyjnego silnika, a z niewielkiej objętości pozwalała uzyskać znaczną moc. Dzięki temu silniki Wankla są mniejsze i lżejsze niż tradycyjne odpowiedniki. Niestety szybko okazało się, że mają też wiele wad. Przez lata producenci mieli problem z awaryjnością tych jednostek, ale to wymagania dzisiejszych czasów stały się ostatnim gwoździem do ich trumny. Silniki rotacyjne cechuje większe zużycie paliwa i większa emisja szkodliwych spalin - a to dzisiaj staje się bardzo poważną wadą.
Mazda przez lata była ostatnią marką, która oferowała samochody z silnikami Wankla. Model RX-8 powoli znikał z kolejnych rynków, aż 22 czerwca w fabryce w Hiroszimie wyprodukowano ostatni silnik Wankla. Pod koniec 2011 roku Mazda zapowiedziała, że nadal jest zaangażowana w projekt silników rotacyjnych, jednak do dzisiaj nie podano żadnych szczegółów.
sj