SUV po włosku
Tegoroczne targi motoryzacyjne w Genewie stoją pod znakiem wszelkiej maści SUV-ów. Nie inaczej jest na stoisku Maserati, gdzie pokazano model Levante. Włoska marka premium chce być postrzegana jako równoprawny konkurent niemieckich producentów, a zatem stale rozszerza swoją ofertę.
BMW, Mercedes, Audi i Porsche to marki, które swoją sprzedaż w coraz większym stopniu opierają na modnych dziś SUV-ach.Chcące uszczknąć kawałka tego tortu Maserati zaprezentowało swojego przedstawiciela tej klasy. Levante, zarówno stylistycznie, jak i konstrukcyjnie, jest ewolucją modeli Quattroporte i Ghibli. Wśród elementów wspólnych znalazły się jednostki napędowe. Wszystkie silniki to turbodoładowane V6 o pojemności 3,0 l. W przypadku wersji benzynowej są to dwa warianty o mocy 350 lub 430 KM, natomiast diesel dostarcza 275 KM. Wszystkie jednostki napędowe współpracują z napędem na 4 koła Q4 i 8-biegową skrzynią automatyczną.
Już podstawowy model benzynowy oferuje przyspieszenie do 100 km/h w 6,0 s i prędkość maksymalną 251 km/h. Mocniejsza opcja to „setka” na liczniku po 5,2 s i limit na poziomie 264 km/h. Natomiast oszczędniejszy diesel jest za to nieco wolniejszy – choć nadal zapewnia więcej niż dobre osiągi. Odmiana wysokoprężna rozpędza się do 100 km/h w 6,9 s i osiąga prędkość 230 km/h.
Maserati Levante wyróżnia się na tle niemieckiej konkurencji, ale brakuje mu nieco stylu i lekkości sedanów, nie mówiąc już o sportowym GranTurismo. We wnętrzu jest klasycznie, a użyte materiały są wysokiej jakości. Niestety, już otwarcie schowka czy użycie przełączników pokazuje, że Włochom nieco brakuje do niemieckiego wykonania. Zamiast tego Maserati obiecuje wzorowe prowadzenie się połączone z komfortem, ale o tym przekonać się będzie można dopiero na drodze.
Szymon Jasina, moto.wp.pl