Marki produkujące najbardziej awaryjne samochody wg J.D. Power. Zaskakujący ranking

Badanie J.D. Power opiera się o doświadczenia użytkowników samochodów w ciągu ostatniego roku. Przeprowadzono je w Wielkiej Brytanii i brano pod uwagę pojazdy w wieku od 12 do 36 miesięcy. W pytaniach wyróżniono 177 różnych problemów podzielonych na osiem kategorii – nadwozie, wrażenia z jazdy, dodatki/przełączniki/ekrany, audio/komunikacja/rozrywka/nawigacja, siedzenia, ogrzewanie/wentylacja/klimatyzacja, wnętrze i silnik/przeniesienie napędu.

Jak wykazało badanie, już wystąpienie jednego problemu z samochodem mocno wpływa na chęć ponownego zakupu auta tej samej marki. Choć zestawienie ma w swojej nazwie "niezawodność", to nie sprawdza ono jedynie usterkowości, ale różnego rodzaju problemy.

– Niewielkie kwestie jak parujące szyby, głośne hamulce czy trudna w obsłudze nawigacja potrafią być bardzo denerwujące dla właścicieli i mogą negatywnie wpłynąć na postrzeganie marki – tłumaczy Mark Lendrich, szef działu badawczego J.D Power Europe. – Tego typu problemy nie są łatwe do usunięcia w serwisie i jeśli właściciel musi z nimi żyć przez cały czas posiadania pojazdu, to jest mniej prawdopodobne, że wybierze tę samą markę w przyszłości.

Na kolejnych stronach prezentuje dziesięć marek, które uzyskały najgorsze oceny od swoich użytkowników. Wyniki w nawiasach oznaczają średnią liczbę problemów na 100 samochodów (przeciętny wynik dla wszystkich aut to 131).

Wśród zalet samochodów Forda od lat wymieniane jest zawieszenie, które zapewnia wzorowe i bezpieczne prowadzenie auta. Jednak zarazem już ten chwalony element nie należy do niezawodnych. Samochody tej marki nie mają opinii bezproblematycznych i wynik nieco poniżej średniej to potwierdza. Z drugiej strony w kategorii małych minivanów Ford B-Max okazał się drugim najmniej awaryjnym modelem po Oplu Merivie.

Taka pozycja japońskiej marki może być sporym zaskoczeniem. Hondy nie są tanie, ale przemyślane konstrukcje i niezawodność zawsze były ich mocnymi stronami. Co ciekawe, w wielu rankingach mały Jazz wymieniany jest jako jeden z najmniej awaryjnych modeli. Potwierdza to też J.D. Power u którego miejska Honda zajęła trzecie miejsce wśród wspomnianych już małych MPV. Skąd zatem stosunkowo niska pozycja japońskiej marki w rankingu? Należy pamiętać, że pod uwagę brane były nie tylko usterki, ale też ogólne problemy z użytkowaniem samochodów.

Francuskie samochody od zawsze słynęły z atrakcyjnej stylistyki i udanych modeli przede wszystkim w segmencie B. Jednak ich już od wielu lat pozostawia trochę do życzenia. Potwierdza to wynik Renault. Co ciekawe Nissan, który posiada coraz więcej wspólnych konstrukcji z francuskim producentem, uzyskał dużo lepszy wynik – 118.

Kolejna niespodzianka w rankingu. Mitsubishi, podobnie jak Honda, słynie z niezawodności. Przez lata kompaktowy Lancer uchodził za najmniej awaryjny samochód. Skąd zatem taka niska pozycja Mitsubishi? Najnowsze modele są nieco bardziej awaryjne, ale nie bez znaczenia ma też przeciętna jakość wykonania wnętrza, co wpływa na ogólny odbiór samochodów japońskiej marki.

Kolejna marka nie jest już zaskoczeniem. Citroen od lat tworzy nietypowe modele wyróżniające się na tle konkurentów. Posiadają nietypową stylistykę, dzięki czemu takie auta jak C4 Cactus i C4 Picasso trudno pomylić z czymkolwiek innym. Niestety również od dawna niezawodność jest piętą achillesową Citroena.

Dacia oferuje najtańsze modele w swoich segmentach na polskim rynku. Nic dziwnego, że popularność tej marki rośnie, a Duster, będący najbardziej atrakcyjnym cenowo SUV-em, bije rekordy sprzedaży. Niestety niska cena okupiona jest stosunkowo dużą awaryjnością. Dacie szybko się starzeją, a do tego nie zawsze wszystko w nich zaprojektowane jest idealnie. Z drugiej strony, jeśli liczy się cena, to samochody rumuńskiej marki nie mają konkurencji.

Fiat, a dokładniej cały koncern FCA, cały czas nie może wyjść z kryzysu, a opinie użytkowników o samochodach włoskiej marki nie pomagają. Auta te nigdy nie należały do bezawaryjnych i najlepiej wykonanych, co widać również w wynikach najnowszego rankingu J.D. Power.

Brytyjczycy wiedzą, jak konstruować SUV-y. Praktycznie wszystkie modele Land Rovera można nazwać samochodami segmentu premium, a do tego oferują one lepsze niż konkurencja właściwości terenowe. Niestety posiadają też dwie wady – jedną jest cena. Wystarczy wspomnieć, że cennik flagowego Range Rovera otwiera kwota ok. 500 tys. zł. Niestety za tym nie idzie niezawodność. Brytyjskie auta nad wyraz często muszą odwiedzać serwisy.

Drugie miejsce to już duże zaskoczenie. Wśród niemieckich producentów klasy premium to Mercedes przez ostatnie lata uchodził za tego, który miewa problemy z jakością. Jak się okazuje, mocno nad tym popracowano i dziś marka ze Stuttgartu znalazła się nieco powyżej średniej z wynikiem 129. Zdecydowanie gorzej wypadło Audi i to mimo faktu, że pozostałe marki niemieckiego koncernu otrzymały dobre noty – Volkswagen 121, Seat 113 i Skoda 89.

Jeszcze gorzej prezentuje się wynik drugiego konkurenta Mercedesa, czyli BMW. Bawarska marka nie ma się czym chwalić, gdyż uzyskała zdecydowanie najgorszy wynik. Jest to pewnym zaskoczeniem, gdyż co prawda jej samochody nigdy nie były szczególnie bezawaryjne, ale też nie kojarzą się z większymi wpadkami jakościowymi. Co ciekawe, problemy muszą dotyczyć głownie nowych modeli, które, jak widać, cierpią na choroby wieku dziecięcego. W przypadku serii 5 to poprzednia generacja została uwzględniona w rankingu i tu sytuacja wygląda bardzo dobrze – model ten zajął trzecie miejsce wśród najlepszych samochodów dużych i luksusowych.