Twardszy brat SUV-a
Samochody naszej armii nie należą do najnowocześniejszych. Nic więc dziwnego w tym, że Ministerstwo Obrony Narodowej rozpisało przetarg na nowe. Do naszych mundurowych trafi blisko 120 lekkich samochodów bojowych. Całkiem możliwe, że wojskowi wybiorą polskiego LPU.
Pojazd ten został zbudowany przez bielską firmę Concept, a podstawą do jego stworzenia była legenda pickupów – Toyota Hilux. Na tym samochodzie wzorowano ramę, która jest „kręgosłupem” LPU. Od Japończyków zaczerpnięto również silnik, czyli dieslowską jednostkę 2.5 D4D o mocy 144 KM i momencie obrotowym 343 Nm.
Samochód o bardzo prostych do zapamiętania wymiarach – 200 x 200 x 400 cm – może wziąć na pokład trzy osoby. Jedna z nich siedzi jednak tyłem do kierunku jazdy, a w razie zagrożenia operuje ciężkim karabinem maszynowym zamontowanym na spektakularnej obrotnicy.
Jak podaje producent, LPU na asfaltowej drodze rozpędza się do 140 km/h, a w terenie do 80 km/h. Prosta konstrukcja zapewnia duże możliwości w terenie. Dodatkowo samochód będzie dostosowany do przeprowadzenia desantu spadochronowego. I który SUV to potrafi?