Ostra jazda Lexusem RC-F
Ubieram balaklawę, kask, podjeżdża pomarańczowy RC-F, słyszę już go z oddali, siadam na fotelu pasażera, obok siedzi Ben Collins, powszechnie znany jako stary Stig z motoryzacyjnego programu Top Gear. Witam się grzecznie, zapinam pas, ruszamy… Obraz za szybami zaczyna się rozmazywać, długa prosta kończy się bardzo szybko, hamujemy w miejscu gdzie w życiu bym nie odważył się zahamować. Lewy zakręt, prawy, podjazd na górkę, wszystko w pełnym uślizgu, Collins zna tę próbę doskonale, wie jak się złożyć, aby trafić na szczycie na kontynuację drogi, jeszcze kilka, kilkanaście zakrętów, nawrotów, kółek wokół beczki i wracamy na metę.
Spalanie rzadko kiedy schodziło poniżej 50-60 litrów. Wszystko na wysokich obrotach, korzystając do woli z 477 koni mechanicznych uwięzionych w 5-litrowej jednostce napędowej V8. Lubię to. Oczywiście. Podajemy sobie ponownie ręce, i wychodzę z auta. Teraz wiem, do czego Stig, i do czego RC-F są zdolni jako zespół. Brytyjczyk panuje nad każdym manewrem jakby to był spacer po leniwej alejce w parku. Zagadywanie go nie rozprasza, wszystko wykonywane perfekcyjnie. Psia krew, też bym chciał tak potrafić...