Le Mans: śmierć w pierwszej godzinie wyścigu
Do wielkiego dramatu doszło podczas legendarnego, 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Duński kierowca Allan Simonsen zginął w wypadku. Do zdarzenia doszło w pierwszej godzinie wyścigu.
Kierowca reprezentował barwy Aston Martin w klasie GTE Am w sobotnim wyścigu, który jest osiemdziesiątą pierwszą edycją Le Mans. Do straszliwie wyglądającego wypadku doszło na zakręcie Tertre Rouge. Auto Simonsena było zniszczone.
Kierowcą natychmiast zajęły się służby medyczne. Po niedługim czasie Allan został przetransportowany do Centrum Medycznego. Wkrótce potem zmarł z powodu odniesionych obrażeń.
Rodzina tragicznie zmarłego została natychmiast poinformowana o całym zdarzeniu przez dyrektora drużyny Aston Martin.
Allan Simonsen, był doświadczonym, trzydziestoczteroletnim kierowcą, który siedmiokrotnie brał udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.