Lasy Państwowe szukają aut elektrycznych. Oto 5 modeli, które spełniają ich wymagania
Wiedzą, czego potrzebują
Samochody elektryczne kojarzą nam się raczej z centrami miast, ale ich ekologiczny charakter zawsze przywodzi na myśl tereny naturalne. Być może dlatego gigant, jakim są Lasy Państwowe, postanowił kupić 16 aut na prąd. W ogłoszonym przetargu postawiono listę wymagań w dwóch kategoriach.
Pierwsza to 15 sztuk pojazdów, które przejadą na jednym ładowaniu przynajmniej 280 km, mają silnik o mocy co najmniej 95 kW, pomieszczą 4-5 osób, a rozstaw osi wynosi przynajmniej 2570 mm. Druga seria wymogów dotyczy tylko jednego auta. Tutaj jest mowa o zasięgu przynajmniej 160 km, silniku o mocy przynajmniej 40 kW, miejscach dla 5-7 osób i rozstawie osi przekraczającym 2725 mm. W obu przypadkach samochody muszą mieć baterie o pojemności nie mniejszej niż 33 kWh.
Lasy Państwowe oczekują też konkretnego wyposażenia oraz jednego koloru: białego. Ich potrzeby są więc dokładnie zdefiniowane. Udało nam się znaleźć pięć dostępnych na rynku aut, które powinny je spełnić. Trzeba pamiętać, że ceny prawdopodobnie i tak będą dostosowywane indywidualnie. Na końcu prezentujemy też jeden samochód, który nadawałby się, gdyby nie dwa małe szczegóły.
BMW i3
Autem, które zdaje się być uszyte pod wymogi Lasów Państwowych (albo na odwrót), jest BMW i3. Bawarski hatchback idealnie wpisuje się w kategorię pierwszą. Ma 2570 mm rozstawu osi, silnik o mocy 125 kW, oraz teoretyczny zasięg wynoszący nawet 300 km. Co więcej, pojemność akumulatorów przekracza 33 kWh, więc zdaje się być idealnym kandydatem. Ceny startują od 165 tys. zł.
Nissan Leaf
Alternatywą dla niemieckiego kompaktu jest następca najpopularniejszego samochodu elektrycznego na świecie. Nissan Leaf drugiej generacji właśnie trafił do salonów i nie tylko oferuje większy zasięg od małego bmw, ale i jest od niego tańszy. Za ponad 10 tys. zł mniej dostajemy samochód, który przejedzie nawet 80 km więcej. Jednocześnie jest przestronniejszy – rozstaw osi wynosi aż 2700 mm. Podstawowy Leaf to wydatek 153 800 zł.
VW e-Golf
Ostatni z proponowanych modeli do puli 15 samochodów jest Volkswagen e-Golf. Nie jest to nowy samochód, ale ma wszystko, czego Lasy Państwowe potrzebują. Rozstaw osi wynosi akceptowalne 2620 mm, bateria ma pojemność 35,8 kWh, a w połączeniu z silnikiem o mocy 100 kW pozwala na przejechanie ok. 300 km. Do tego e-Golf jest minimalnie tańszy od bmw i3 – ceny startują od 164 890 zł.
Nissan e-NV200 Evalia
Przechodzimy do drugiej kategorii. Mniejszy zasięg i słabszy silnik teoretycznie sugerowałby zakup mniejszego auta, ale tutaj Lasy Państwowe oczekują zauważalnie większego rozstawu osi i miejsc dla 5-7 osób. Wymogi te spełnia elektryczny Nissan e-NV200 Evalia, który współdzieli układ napędowy z wspomnianym już Leafem.
Renault Kangoo ZE Maxi
Z tego samego koncernu pochodzi alternatywny, czyli Renault Kangoo ZE w największej wersji Maxi. Auto pomieści nawet 7 osób, a dzięki rozstawowi osi wynoszącemu ogromne 3081 mm, bez problemu spełnia wymagania rozmiarowe. Bateria o pojemności 33 kWh idealnie wpasowuje się w potrzeby Lasów Państwowych, a dzięki skromnemu silnikowi o mocy 44 kW oferuje zasięg na poziomie 280 km.
Hyundai Ioniq Electric
Teraz czas na tego, który niestety się nie załapał. To koreański Hyundai Ioniq. Ma 2700 mm rozstawu osi i 280 km zasięgu, więc bez problemu mógłby posłużyć jako przedstawiciel aut pierwszej kategorii. Niestety producent zastosował w swoim kompakcie małą baterię (28 kWh) i połączył ją ze słabym silnikiem (88 kW). Efekt jest zadowalający, ale przez taką decyzję samochód nie spełnia wymagań postawionych przez Lasy Państwowe.