Lanosy jak ciepłe bułeczki
FSO Lanosy cieszą się na Wschodzie tak dużym powodzeniem, że fabryka na warszawskim Żeraniu stale zwiększa ich produkcję.
Jeszcze przed przejęciem niemal 20 proc. akcji i 84 proc. głosów na walnym zgromadzeniu FSO przez ukraińską firmę AwtoZAZ, zdecydowana większość samochodów wytwarzanych w żerańskich zakładach trafiała na Ukrainę. Lanosy i Matizy cieszyły się tam dużym powodzeniem, co dla fabryki okazało się zbawieniem. Sprzedaż w Polsce była zbyt mała, aby pokryć koszty utrzymania FSO.
Obecnie ponad 98 proc. Lanosów powstających w Warszawie eksportowanych jest na Ukrainę i do Rosji.
- Zapotrzebowanie na Lanosy na rynkach wschodnich jest tak duże, że planujemy uruchomienie trzeciej linii montażowej. W porównaniu do 2006 r., kiedy w naszych zakładach powstało 95 tys. aut, w tym roku produkcja wyniesie ok. 120 – 130 tys. pojazdów. Możliwe, że w przyszłym roku będzie ich jeszcze więcej, ale póki co w związku z pomocą publiczną maksymalna zdolność produkcyjna fabryki została ograniczona decyzją Unii Europejskiej do 150 tys. samochodów. Zaskarżyliśmy tę decyzję, ale nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi i musimy się stosować do wskazań UE – mówi Krystyna Danilczyk, dyrektor biura zarządu FSO.
Od października FSO zacznie produkcję Chevroletów Aveo. Do końca tego roku powstanie ich ok. 4 tys., po czym w nadchodzących latach z linii montażowych ma ich zjeżdżać coraz więcej. Gros z nich przeznaczonych będzie na rynki Ukrainy i Rosji.
Autor: Agnieszka Theron