Kubica stawia na Kopecky'ego
Po poniedziałkowych testowych przejazdach oraz zapoznaniu się z trasą we wtorek i w środę, w czwartek odbędzie się shakedown (początek od 10:30). W weekend rozpocznie się rywalizacja na oesach. Kubica i Maciej Baran przez ostatnich dni mocno pracowali, aby jak najlepiej przygotować się do starty i można się spodziewać, że na asfalcie Polak będzie w czołówce.
Faworytem jest jednak Jan Kopecky, który pojedzie Skodą Fabią S2000. Czech znakomicie zna trasę rajdu, w ostatnich trzech edycjach dwukrotnie wygrywał na "Kanarach". W przeciwieństwie do Kubicy mógł więc sobie odpuścić przejazdy testowe. Kopecky to także główny faworyt w opinii Polaka.
- Jana znam dobrze, jest jednym z czołowych asfaltowców w Europie i na świecie. Pamiętam jak jeździł w mistrzostwach świata jeszcze Skodą Fabią WRC, która nie była czołowym autem i potrafił przebić się do pierwszej piątki w Niemczech - przypomina krakowianin w rozmowie z Erykiem Mełgwą, dziennikarzem TVP Sport. - Na "Kanarach" wygrał już trzy razy z rzędu (Robert podarował Kopecky'emu jedno zwycięstwo więcej, Czech wygrał dwa razy, ale w 2011 pierwsze miejsce przegrał minimalnie - przyp. WP), więc będzie bardzo mocny. Tak naprawdę sądzę, że łatwo wygra ten rajd - dodaje.
Zdaniem wielu o wygraną walczyć ma również 23-letni Irlandczyk Craig Breen za kierownicą Peugeota 207 S2000. Breen w swoich wywiadach wielokrotnie wspominał, że już nie może doczekać się rywalizacji z takim kierowcą jak Kubica. - Z Craigiem jesteśmy tutaj po raz pierwszy, nasza znajomość tego rajdu jest na podobnym poziomie - mówi polski kierowca.
Kubica w swoim stylu przed startem tonuje oczekiwania i bardzo spokojnie podchodzi do swojego debiutu w ERC. Wynik nie jest dla niego najważniejszy, ale takiego kierowcę jak Kubica nawet pomimo niewielkiego rajdowego doświadczenia na pewno stać na sprawienie miłej niespodzianki.