Kradli motocykle w Monachium i przywozili do Polski. Policja rozbiła gang
Policjanci z warszawskiego Ursynowa oraz Komendy Stołecznej Policji we współpracy z funkcjonariuszami z Niemiec rozpracowali gang pięciu mężczyzn, którzy kradli motocykle w Monachium, a następnie ukrywali je w Łomiankach pod Warszawą.
Gdy polscy policjanci wpadli na trop grupy kradnącej motocykle, zgłosili się do swoich kolegów z Niemiec i razem kontynuowali pracę. Szybko okazało się, że łącznie w skład gangu wchodziło pięciu mężczyzn – czterech jeździło za granicę kraść jednoślady, natomiast piąty odpowiadał za składowanie ich na terenie swojej posesji. Wg ustaleń policji grupą miał zarządzać 42-latek.
Funkcjonariusze dokładnie ustalili, jak wyglądał cały proceder. Przestępcy co najmniej trzy razy jeździli do Niemiec kraść motocykle. Zawsze wg tego samego schematu – dwóch jechało wynajętym autem dostawczym lub busem, a dwóch pozostałych również wypożyczonym samochodem osobowym. Wynajmowano różne pojazdy przez różne osoby. Policjanci wiedzą, że złodzieje wykonali przynajmniej trzy takie kursy do Niemiec.
Ustalono dokładne szczegóły dwóch z nich, które odbyły się 10-11 listopada 2020 r. i 27-28 listopada 2020 r. Określono m.in., jakimi samochodami jechali. Trzeci wyjazd przestępców, który miał miejsce 14 grudnia, już był śledzony przez policjantów, którzy określili ich trasę przejazdu i dzięki temu udało się poznać miejsce ukrycia skradzionych motocykli.
Następnie zaplanowano akcję aresztowania przestępców i pojechania do miejsca ukrycia jednośladów. Kilka policyjnych grup zatrzymało wszystkich pięciu podejrzanych w przeciągu kilku minut. Dwóch mężczyzn dowodzących grupą aresztowano, a wobec trzech pozostałych zastosowano dozory. W zależności od funkcji pełnionej w nielegalnym procederze podejrzanym grozi nawet do 5 lat więzienia. Podczas policyjnej akcji udało się też zabezpieczyć pięć skradzionych w Niemczech motocykli.