Kontrola NIK: to produkcja kierowców, a nie ich szkolenie
Nowe zasady egzaminów na prawo jazdy będą obowiązywać od 2013 r. Czy przesunięcie tego terminu wpłynie pozytywnie na bezpieczeństwo na drodze? Kontrolerzy NIK nie mają wątpliwości, że nie. System egzaminowania kursantów i zasady działania WORD-ów pozostawiają wiele do życzenia.
Obecnie szkolenie i egzaminowanie kandydatów na kierowców nie przygotowuje ich do bezpiecznej jazdy. Najpoważniejsze i niestety nagminne nieprawidłowości to dopuszczanie kursantów do zajęć praktycznych przed ukończeniem teoretycznych (w co drugim ośrodku nauki jazdy) oraz wydawanie zaświadczeń o ukończeniu kursu osobom, które nie odbyły wymaganych zajęć (w co trzecim ośrodku). Zdarzały się przypadki, na szczęście nieliczne, że instruktorzy nie mieli uprawnień do prowadzenia zajęć. O niedostatecznym przygotowaniu kursantów świadczyły wyniki egzaminów - w pierwszym terminie zdawała je jedynie jedna trzecia osób ubiegających się o prawo jazdy. Takie były wyniki kontroli NIKU z 2002 r. przeprowadzonej w 44 ośrodkach nauki jazdy.
NIK skontrolowała również blisko 50 proc. ośrodków egzaminowania kierowców. W 17 wojewódzkich ośrodkach ruchu drogowego nierzetelne było samo egzaminowanie. Zdarzały się przypadki
zaliczania testów, mimo że egzaminowani popełnili więcej błędów niż wynosił dozwolony limit. NIK natknęła się także na przypadki, gdy nie sprawdzono tożsamości zdających.
Zastrzeżenia budzili także sami egzaminatorzy. W dwóch ośrodkach zatrudniano na tych stanowiskach osoby, które były karane za złamanie przepisów ruchu drogowego, w tym za jazdę pod wpływem alkoholu, oraz osoby, które były oskarżone o przyjęcie łapówki w zamian za umożliwienie zdania egzaminu. Prawie pięć procent ankietowanych przez NIK kierowców twierdziło, że uzyskało prawo jazdy w zamian za korzyść materialną. W dodatku zdarzało się, że egzaminatorami w ośrodkach byli pracownicy instytucji, które miały te ośrodki nadzorować.
_ Zdjęcia mają charakter wyłącznie ilustracyjny. Zamieszczone teksty nie dotyczą osób umieszczonych na zdjęciach. _
Najwyższa Izba Kontroli już 10 lat temu zwróciła uwagę, że korupcji sprzyja taki system zdawania na prawo jazdy, w którym kandydata ocenia pojedynczy egzaminator, bez żadnych świadków. Stanowisko Izby przyczyniło się do zmiany przepisów - od 2006 r. przebieg egzaminu jest rejestrowany na video.
Kontrolerzy zwrócili również uwagę na wadliwy mechanizm finansowania ośrodków ruchu drogowego. Koszty ich działalności (w tym pensje egzaminatorów) finansowane były z opłat, jakie wnosili ubiegający się o prawo jazdy. W tej sytuacji najprostszym sposobem poprawiania kondycji finansowej punktów egzaminacyjnych było zwiększanie wpływów z opłat od kandydatów. Im więcej egzaminów, w tym poprawkowych, tym więcej pieniędzy wpływało do ośrodków.
_ Zdjęcia mają charakter wyłącznie ilustracyjny. Zamieszczone teksty nie dotyczą osób umieszczonych na zdjęciach. _
Źródło: Najwyższa Izba Kontroli
tb/