Koncepcyjne Renault zaskoczyło wszystkich w Genewie - ma 455 koni mechanicznych z elektrycznego napędu
Renault na targach w Genewie pokazało zupełnie nowy koncept. To ZOE e-sport, czyli elektryczne auto sportowe o mocy 455 KM.
Koncept powstał na bazie Renault ZOE, czyli elektrycznego malucha. Do budowy jego napędu wykorzystano wiedzę i doświadczenie zdobyte podczas wyścigów elektrycznych bolidów startujących w mistrzostwach Formuły E. Największym problemem, z którym przyszło się zmierzyć konstruktorom, jest dość wysoka masa własna pojazdu, która wynosi 1400 kilogramów. Same baterie ważą 450 kilogramów, ale zapewniają silnikom elektrycznym moc, która pozwala katapultować tę niebieską strzałę od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,2 sekundy.
Z zewnątrz auto zostało znacznie poszerzone, aby zmieścić wzmocnione zawieszenie i szerokie, 20-calowe koła. Miłośnicy tradycyjnych samochodów sportowych mogą narzekać na brak agresywnych wlotów nawiewu, ale silniki elektryczne nie potrzebują wielkich chwytów powietrza.
Karoseria została pokryta niebieskim lakierem, który nawiązuje do sportowych tradycji Francji, a czarne dodatki z włókna węglowego podkreślają charakter auta.
Deska rozdzielcza jest maksymalnie uproszczona. Zostawiono na niej tylko kilka wskaźników i najpotrzebniejsze kontrolki. Zestaw pokazuje parametry jazdy i wyświetla informacje komputera pokładowego. Oprócz tego Renault proponuje nowocześnie wyglądającą kierownicę i głębokie kubełkowe fotele Recaro. W aucie zastosowano klatkę bezpieczeństwa, która ma być zgodna z regulaminem międzynarodowej organizacji FIA.
Według zapewnień producenta podwozie ma typowo sportowe cechy. Akumulatory umieszczono możliwie najbliżej ziemi, aby obniżyć środek ciężkości. Auto ma nie tylko świetnie przyspieszać, ale wykręcać dobre czasy na torze, dlatego zawieszenie zostało przystosowane do tego, aby pozwolić kierowcy szybko pokonywać zakręty. Podporządkowano temu także aerodynamikę nadwozia. Panele z włókna węglowego mają ułatwiać przepływ powietrza, a dyfuzor i spojler - zwiększać stabilność auta przy dużych prędkościach.
Kierowca ZOE e-sport ma mieć do dyspozycji szereg ustawień. Od trybów jazdy, poprzez sterowanie parametrami skrzyni biegów, aż po możliwość przestawiania rozkładu siły hamowania.
Napęd ma być przekazywany na wszystkie cztery koła, a baterie o pojemności 40 kWh będą zasilały dwa silniki – jeden z przodu i jeden z tyłu. Dzięki temu auto ma rozpędzać się maksymalnie do 210 kilometrów na godzinę w około 10 sekund. Ale to nie moc czy prędkość jest najważniejsza w przypadku elektryków. Tu przede wszystkim chodzi o to, że w każdym momencie kierowca może skorzystać z maksymalnego momentu obrotowego wynoszącego 640 Nm. Przy tak niewielkim aucie to oznacza możliwość błyskawicznego przyspieszania.
Oprócz braku wlotów powietrza znakiem czasu jest brak dźwięku silnika. Kierowca będzie słyszał jedynie hałasy dobiegające ze skrzyni biegów i opon.
Według producenta koncepcyjne ZOE e-sport ma na jednym ładowaniu pokonać nawet 400 kilometrów. Zdaniem ekspertów realny zasięg wyniesie 300 kilometrów, a zimą przy niskiej temperaturze około 200 km.
Międzynarodowy Salon Motoryzacyjny w Genewie (Salon International de l’Auto lub Geneva Motor Show) to jedna z największych targowych imprez motoryzacyjnych na świecie. W tym roku odbywa się w dniach 7–19 marca.