Mini Countryman – bardziej praktyczny, niż myślisz
Ostatni przymiotnik, jaki pasuje do samochodów marki Mini, to "praktyczny". Countryman pierwszej generacji, choć nie wykorzystuje w pełni swoich rozmiarów, jest pełnowartościowym autem rodzinnym. Ma ponad 400-litrowy bagażnik i da się nim pojechać w cztery osoby. Jednak nie praktyczność, a stylistyka i marka są tu najwyższymi wartościami. Dodatkowy atut to prowadzenie oraz dynamika, ale z silnikami trzeba uważać. Benzynowe 1.6 są wadliwe (francuskie VTi oraz THP), choć do ogarnięcia. Odmiany turbo mają bardzo dobre parametry. Z kolei diesle to już autorskie konstrukcje BMW – 1.6 oraz 2-litrówka. Też bywają kłopotliwe, ale poprawnie serwisowane są trwałe. Najlepszym wyborem jest diesel 2.0 o mocy 143 KM. Mamy napęd na cztery koła i automat, wedle uznania. Nie należy się tego bać. Za 70 tys. zł można kupić ładny egzemplarz z końca produkcji (2017 r.). Warto mieć na uwadze bliźniaczy model Paceman, który dla odmiany jest tylko 3-drzwiowy i ma inny tył.