Zdobywaj nieznane
Rasowych terenówek pozostało na rynku samochodów nowych jak na lekarstwo. Te, które jeszcze dekadę temu mogły przedzierać się przez niedostępne ostępy, dziś połyskują dumnie perłowym lakierem na bulwarach wielkich miast. Śladu błota na nich nie widać, a nastawione na komfort zawieszenie znacznie lepiej czuje się na asfalcie. Przeciwieństwem tego trendu jest Wrangler, którego bryła i właściwości off-roadowe pozostają wierne pierwowzorowi. W wersji krótkiej i z potężnym silnikiem V6 jego możliwości zdają się nie słyszeć o ograniczeniach wynikających z praw fizyki. To sprzęt do zadań specjalnych stroniący od utwardzonych szlaków.
Produkowany w Stanach Zjednoczonych Wrangler zmienia się znacznie wolniej, niż jego rodzimy kraj. To jednak podstawowa zaleta terenówki i jednocześnie element wyjątkowy wywodzącej się z wojska układanki. Według pierwotnego założenia, auto miało służyć armii do zadań specjalnych. To historia bardzo podobna do tej, jaką znamy z przeszłości Mercedesa Klasy G. Ogromne zainteresowanie klientów prywatnych sprawiło, że auto w niemal niezmienionej formie trafiło do salonów sprzedaży.