Inspekcja Transportu Drogowego
"Krokodylki" to przede wszystkim zmartwienie kierowców samochodów ciężarowych i autobusów. Część ich uprawnień dotyczy jednak kierowców "osobówek". Najbardziej oczywista to używanie sprzętu pomiarowego i rejestrującego oraz wystawianie na tej podstawie mandatów. Od ITD niechciany kwitek możemy dostać nie tylko za przekroczoną prędkość uchwyconą przez fotoradar, ale także za przekroczenie skrzyżowania na czerwonym świetle (w Polsce funkcjonuje 20 takich zestawów) oraz za pokonanie oznaczonego odcinka ze zbyt wysoką średnią prędkością (działa 16 zestawów).
Umundurowany i posiadający legitymację służbową pracownik ITD może zatrzymać samochód osobowy ręką, lizakiem, a nocą lub we mgle również latarką. Może również zatrzymywać samochód z radiowozu, używając przy tym niebieskich sygnałów błyskowych. Kiedy ma do tego prawo? Gdy zachodzi podejrzenie, że kierowca jest pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, a także jeśli kierujący rażąco naruszył przepisy, a sytuacja została zarejestrowana przez odpowiednie urządzenie - umieszczonym na przykład w nieoznakowanym pojeździe ITD.
Jeśli już dojdzie do zatrzymania, funkcjonariusz może skorzystać ze swoich szerokich uprawnień. "Krokodylki" mogą poprosić kierowcę o okazanie standardowych dokumentów, czyli prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i dowodu ubezpieczenia samochodu. Mają również prawo do sprawdzenia trzeźwości kierowcy oraz stanu technicznego pojazdu. Co ciekawe, ustawodawca nadał im, podobnie jak policjantom, prawo do kierowania kontrolowanym samochodem w celu sprawdzenia jego sprawności, albo w sytuacji, gdy jego kierowca okazał się nietrzeźwy, a zachodzi potrzeba bezzwłocznego odprowadzenia samochodu w miejsce, które nie zagraża ruchowi drogowemu.
Inspektorzy ITD posiadają też uprawnienia do nakładania mandatów i prowadzenia czynności wyjaśniających, kierowania do sądów wniosków o ukaranie i brania udziału w rozprawach w charakterze oskarżyciela. Mogą oni także zatrzymać prawo jazdy czy dowód rejestracyjny, wydając pokwitowanie.