Twój samochód ma już na felgach zimowe opony? To świetnie. Nie oznacza to jednak, że jest on już gotowy do zimy. Niedługo nasze auta będą musiały zmierzyć się nie tylko ze śniegiem i lodem, ale też mrozem, a to wymaga przygotowania.
Badania pokazują, że ponad 90 proc. Polaków używa opon zimowych, a kolejne 4 proc. wybiera opony całoroczne. Większość kierowców nie zapomina również o prawidłowym ciśnieniu w oponach, a czas użytkowania "zimówek" nie przekracza 6 lat. Po upływie tego czasu ogumienie zaczyna gwałtownie tracić swoje właściwości jezdne. Opony to jednak nie wszystko. Przygotowując samochód do zimy warto sprawdzić, w jakim stanie znajduje się zawieszenie i układ hamulcowy samochodu. Zużyte amortyzatory zmniejszają żywotność opon, ale co ważniejsze, wydłużają drogę hamowania, przez co stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia kierowcy oraz innych uczestników dróg.
Warto pamiętać, że niesprawne amortyzatory wydłużają drogę hamowania pojazdu. Testy przeprowadzone przez niezależne organizacje nie pozostawiają wątpliwości. 50 proc. zużycia tych elementów powoduje, że samochód jadący po suchej i przyczepnej nawierzchni z prędkością 50 km/h, zatrzyma się dwa metry dalej od pojazdu ze sprawnymi amortyzatorami. Wydaje się to wartością niewielką, ale jeśli będziemy musieli awaryjnie hamować przed przejściem dla pieszych, może się okazać, że taka różnica nabierze ogromnego znaczenia. Do tego dochodzą jeszcze zagrożenia związane z gorszą stabilnością na drodze, co może skończyć się utratą panowania nad pojazdem, na przykład podczas wchodzenia w zakręt.
* Ile wart jest twój samochód? Możesz się łatwo przekonać * Jakich wydatków należy się spodziewać, jeśli okaże się, że nasze amortyzatory są do wymiany? - Najtańsze komplety można kupić już za około 100 zł, ale cena zależy głównie od modelu samochodu i producenta części, do którego dany element pasuje. Nie zapominajmy również, że nadmiernie zużyte lub niesprawne amortyzatory wpływają również na szybsze wyeksploatowanie innych elementów zawieszenia. A te są już najczęściej znacznie droższe – mówi Robert Krotoski z serwisu Allegro.
Zanim spadnie śnieg, warto też skontrolować zużycie klocków, tarcz i przewodów hamulcowych. Odpowiednio wyposażony serwis samochodowy lub warsztat diagnostyczny może wykonać badanie sił hamowania. Jeżeli ich rozkład będzie nierównomierny, może to doprowadzić do utraty stabilności podczas hamowania na śliskiej nawierzchni.
(fot. PAP) Wymiana płynów
Kierowcy pamiętają zwykle o konieczności wymiany zużytych opon, kwestia płynów eksploatacyjnych jest już jednak często traktowana po macoszemu. Tymczasem odstępstwo od wytycznych zawartych w instrukcji obsługi samochodu może doprowadzić do poważnych i kosztownych w naprawie awarii.
- Płyn hamulcowy należy wymieniać co dwa lata. Najpopularniejszą obecnie klasę DOT-4 można znaleźć już od 7 zł za pół litra. Dlaczego warto to zrobić? Zużyty płyn hamulcowy może się szybciej zagotować, a wtedy nasz samochód zostanie pozbawiony skutecznie działających hamulców. Poziom płynu należy sprawdzać przynajmniej raz na kwartał - wyjaśnia Robert Krotoski z Allegro. - Warto też się zaopatrzyć w niezbędny w okresie zimowym płyn do spryskiwaczy o niskiej temperaturze zamarzania, czyli tak zwany "zimowy". Przy okazji warto sprawdzić stan wycieraczek, które w tym okresie będą poddane bardziej wytężonej eksploatacji. Koszt zakupu płynu do spryskiwaczy to około 10 zł za 5 litrów. Warto sprawdzić skład płynu, by upewnić się, czy produkt nie zawiera szkodliwego dla zdrowia metanolu – dodaje Krotoski.
* Ile wart jest twój samochód? Możesz się łatwo przekonać * Podczas okresowej kontroli pojazdu powinno się sprawdzić kondycję akumulatora i płynu chłodniczego. Niektórzy producenci nie przewidują wymiany tego drugiego przez cały okres użytkowania samochodu, ale nie można zapominać o sprawdzaniu jego poziomu, a przy okazji temperatury zamarzania. Są dwa proste sposoby kontrolowania temperatury zamarzania płynu chłodniczego. Pierwszy i dokładniejszy wymaga zakupu areometru. Nie jest on drogi, można go znaleźć już za około 6 zł. Drugi sposób polega na pobraniu próbki płynu i umieszczeniu go w zamrażarce. Jeśli płyn zamarznie, to czeka nas wymiana. Metoda ta jest jednak mało dokładna.
O ile w przypadku płynu chłodniczego kontrola może się odbyć w zaciszu własnego garażu, to już w przypadku akumulatora sprawa się nieco bardziej komplikuje. Tu warto postawić na pomoc fachowca, który nie tylko dokona pomiaru prądu ładowania, ale także sprawdzi stan kabli, połączeń i przewodów, a w przypadku baterii obsługowych także poziom elektrolitu i jego włąściwości. Można się również zaopatrzyć w cyfrowy tester akumulatorów. To urządzenie, które pozawala sprawdzić kondycję akumulatora oraz to, jak bardzo jest on wyeksploatowany. Najprostsze urządzenia tego typu kosztują na serwisie Allegro.pl około 15 zł, bardziej zaawansowane około 70 zł.
(fot. PAP) Światła - kierowcy o nich zapominają
Od 2007 roku funkcjonuje w Polsce obowiązek używania świateł przez cały dzień. Dlatego warto systematycznie kontrolować światła do jazdy dziennej lub - jeżeli pojazd nie jest w takie wyposażony - światła mijania. Warto również pamiętać, że prawidłowo działające światła stopu, kierunkowskazy i przeciwmgłowe mogą uchronić przed kolizją. Zestawy żarówek i bezpieczników nie są drogie. Najtańsze, z żarówką H4 lub H7, można kupić już za około 10-15 zł. Jeżeli natomiast chcemy kupić żarówki renomowanych firm musimy liczyć się z kosztami na poziomie od 50 zł za podobny zestaw.
* Ile wart jest twój samochód? Możesz się łatwo przekonać * - Kierowcy bardzo często zapominają o tym, aby na bieżąco kontrolować prawidłowe ustawienie świateł w samochodzie. Warto w tym celu odwiedzić najbliższą stację diagnostyczną, gdzie oprócz regulacji świateł można sprawdzić, czy reflektory świecą jednakowo, a także czy nie są uszkodzone - dodaje Robert Krotoski.
tb/