Początki "samochodów dla ludu"
Samochód szybko zdobywał popularność. Był prosty w obsłudze, bezawaryjny, ekonomiczny, a jego wielkość dokładnie odpowiadała potrzebom kupujących. Słowem był to idealny pojazd, mogący zmotoryzować odradzającą się po wojnie Europie. Kierujący zakładem mieli jednak dużo większe plany, niż zmotoryzowanie Europy. Znając rozwój krajów Ameryki Łacińskiej i Ameryki Południowej postanowili spróbować sił na tamtejszym rynku. W tym celu w 1950 otwarto pierwszą zagraniczną montownię Volkswagena w Brazylii, dokąd sprowadzano całe gotowe podzespoły. Zainteresowanie samochodami Fusca (nazwa brazylijska) i Escarabajo (tak nazywany jest pojazd w Meksyku) było tak duże, że zdecydowano się na dalsze inwestycje, czyniąc z tego modelu najpopularniejszy do dnia dzisiejszego samochód na kontynencie Ameryki Południowej.