Harley-Davidson pokazał nową "ikonę". Chciałbym ją postawić w domu i podziwiać
Amerykańska marka stawia na ikony, a model prezentowany na zdjęciach to trzecie podejście do specyficznej kolekcji. Electra Glide Highway King jest dostępna, niestety wyłącznie w edycji limitowanej.
Seria kultowych ikon to plan premiery jednego wyjątkowego motocykla w roku. Dotychczas mieliśmy do czynienia z modelami Electra Glide Revival oraz Low Riderem El Diablo. Teraz przyszedł czas na Electrę Glide Highway King, która zostanie wyprodukowana w 1750 egzemplarzach.
Jeszcze pod koniec lat 60. XX wieku motocykliści decydujący się na topową Electrę mogli dobrać pakiet "król autostrady", zawierający kufry, przednią szybę, bagażnik nad tylnym błotnikiem czy osłonę silnika. Właśnie do takich egzemplarzy nawiązuje współczesna ikona. Opony z białą ścianką, siodło na sprężynie, szprychowe koła czy chociażby świetnie dobrany lakier – tu wszystko do siebie pasuje.
Ikonę napędza silnik Milwaukee-Eight 114 mający pojemność 1,8 litra. Generuje on 158 Nm i 93 KM. Choć motocykl nawiązuje do tradycji (co widać chociażby w braku świateł LED), jest wyposażony w pełni nowoczesną elektronikę. Mamy tu ABS działający w zakręcie, kontrolę trakcji czy układ zapobiegający stoczeniu się jednośladu.
Elektrę Glide Highway King można już zamawiać. Polski importer wyznaczył cenę na poziomie 40 tys. euro (ok. 183 tys. zł w momencie pisania tego tekstu).