Pionierskie tempo
Jak przystało na kraj socjalistyczny, tempo prac było wyśrubowane. Zgodnie z planem w ciągu czterech lat musiało powstać 281 km dwupasmowej drogi. W dodatku w większości chodziło o teren, na którym wcześniej nie było żadnej infrastruktury drogowej. Trzeba było więc wykonać wszystkie prace przygotowawcze od początku.
Tempo budowy, które i dziś byłoby wyczynem, udało się osiągnąć za sprawą panującego systemu politycznego. Nie było wówczas przetargów ani firm, które mogłyby wziąć w nich udział. Nie trzeba więc było obawiać się odwołania od decyzji przetargowej czy plajty wykonawcy. Wszystkim zajmowały się państwowe przedsiębiorstwa.