Gdyby nie pech, Kubica by wygrał
Kubica wraz z pilotem Jakubem Gerberem jadący Renault Clio wygrali swoją klasę, a w klasyfikacji generalnej byli trzeci. Gdyby nie pech mogliby nawet wygrać. Nic dziwnego, że zewsząd spływają na nich pochwały.
"Polak startując w rajdzie musiał korzystać z umiejętności kierowcy wyścigowego, bo na trasie wyprzedzał mnóstwo aut. W jednym wypadku, aby uniknąć kolizji z samochodem stojącym na zakręcie, Kubica ratował się ucieczką na trawę i stracił ponad minutę" - relacjonuje "Przegląd Sportowy".
"Mimo to stanął na najniższym stopniu podium, a w swojej klasie zwyciężył z ponad czterominutową przewagą nad kolejnym rywalem" - dodaje "PS", który zauważa, że miejsca bezpośrednio za Kubicą zajęły trzy mocniejsze Peugeoty 207 S200, a dalej były jeszcze mocniejsze auta WRC.
"Fakt" podkreśla, że zwycięzca rajdu Andrea Cortinovic, jechał po odblokowanej trasie na odcinku, na którym Kubica musiał zjechać w pole by ominąć zepsute auto jednego z uczestników. Gdyby warunki były równe, lider Renault zapewne by zwyciężył. Mimo to trzecie miejsce należy uznać za świetny rezultat. "Teraz przydałoby się powtórzyć taki wynik w pracy, czyli w wyścigu F1" - komentuje "Fakt".
Jak wynika z załączonego wideo, Kubica był zadowolony ze startu w rajdzie Trofeo Maremma (początek rozmowy ok. 5:42)