Ford wycofa model B-Max i na jego miejsce umieści Ecosporta. Wszystko przez rynkowe trendy
Choć nie było oficjalnego komunikatu w tej sprawie, wiemy że Ford kończy produkcję modelu B-Max. Miejski, rodzinny minivan bazujący technicznie na Fieście prawdopodobnie ustąpi miejsca podobnej wielkości crossoverowi.
Ford B-Max to nieduży minivan o dość pomysłowej koncepcji dostępu do wnętrza. Ma odsuwane, tylne drzwi, które wraz z brakiem środkowego słupka tworzą bardzo dużą przestrzeń, ułatwiającą wsiadanie czy montaż fotelików dziecięcych. Technicznie samochód jest spokrewniony z Fiestą, która niedawno przeszła gruntowne zmiany i najpewniej podobne musiałby przejść B-Max.
Słabnąca popularność minivanów spowodowała, że Ford nie widzi większego sensu w przeznaczaniu środków na modernizację, dlatego powoli wygasza produkcję auta w rumuńskiej fabryce, gdzie powstaje. Tymczasem Ford inwestuje w tej fabryce już 200 mln euro w przestawienie produkcji. Niebawem będą stamtąd wyjeżdżać Fordy Ecosport, czyli nieduże crossovery produkowane dotąd w Indiach.
Obecnie w Polsce dilerzy wyprzedają ostatnie sztuki B-Maxa, który wciąż widnieje w cenniku na stronie importera z ceną startową 60 300 zł. Tymczasem u dilerów oferty na ten model zaczynają się w okolicach 50 000 zł. Jest to dobry moment na zakup tego praktycznego, niewielkiego samochodu.
źródło: SAMAR