Rodzinnie nie oznacza nudno
- Eleganckie i dynamiczne linie nadwozia zwracają uwagę w tłumie i pozwalają nabywcy wyróżnić się na tle pozostałych użytkowników drogi. Niżej poprowadzona linia dachu, smukłe klosze reflektorów oraz muskularne przetłoczenia nadkoli sprawiają, iż sylwetka nowego S-MAX wydaje się jeszcze szersza, bardziej dynamiczna i wyrazista - mówi Joel Piaskowski, dyrektor ds. stylistyki w europejskim oddziale Forda. Projektanci starali się uniknąć efektu przesytu, oszczędnie dobierając elementy stylizacyjne. Przedni słupek cofnięto, aby wizualnie wydłużyć mocno wyprofilowaną maskę. Nowocześniejszy wygląd S-MAX zawdzięcza też umieszczonemu wyżej niż poprzednio trapeizodalnemu grillowi oraz nowym reflektorom.
Konstrukcja zyskała mocniej zarysowaną linię okien, światła do jazdy dziennej LED oraz diodowe lampy tylne. Łączy je ozdobna satynowa listwa dekoracyjna, a tylny dyfuzor oddziela zintegrowane końcówki rury wydechowej. Wewnątrz wzrok przykuwa wyprofilowana konsola środkowa, aluminiowe elementy dekoracyjne nad przednim schowkiem i "stadionowe" fotele w drugim i trzecim rzędzie siedzeń. Pasażerowie mają do dyspozycji okno dachowe i inteligentny system foteli, których "odchudzone" oparcia pozwoliły wygospodarować więcej przestrzeni na nogi. Zastosowano również wyraziste przeszycia tkanin oraz miękkie w dotyku, plamoodporne materiały.