Ford Galaxy 1.6 EcoBoost: dla żądnych przestrzeni

Segment minivanów ma się coraz lepiej z uwagi na konkurencję rosnącą w siłę. Jeszcze kilkanaście lat temu, klienci mieli do wyboru jedynie kilka pojazdów. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie i każdy z potencjalnych nabywców, może niemal u wszystkich dilerów indywidualnie konfigurować rodzinny autobus.

Seat szturmuje rynek modelem Alhambra, Volkswagen Sharanem, zaś Ford Galaxy. Ten ostatni cieszy się ogromnym uznaniem na Starym Kontynencie, więc postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej nietypowej wersji z turbodoładowanym silnikiem benzynowym.

Stylistyka Galaxy spodoba się miłośnikom konserwatywnego stylu. Klasyczne nadwozie zostało urozmaicone wieloma niezbyt krzykliwymi detalami, które lekko podnoszą atrakcyjność. Sylwetka nie rzuca się w oczy, ale też nie można jej nic zarzucić. Jej kształty zostały podyktowane praktycznością wnętrza i maksymalizacją jego przestronności, dlatego minivany nie należą do pojazdów przyciągających zazdrosne spojrzenia.

Podobnie ma się rzecz wewnątrz, gdzie funkcjonalność wzięła górę nad polotem stylistycznym. W przeciwieństwie do wielu konkurencyjnych konstrukcji, Ford zaopatrzył nadwozie swojego największego rodzinnego przedstawiciela w dwie pary standardowo otwieranych drzwi. To rozwiązanie ma swoich zwolenników i przeciwników. Przesuwna druga para ułatwia wsiadanie i wysiadanie na parkingach, jednak jej mechanizm może płatać figle podczas dłuższej przygody eksploatacyjnej, dlatego Ford zdecydował się na inne rozwiązanie.

Ogromne drzwi testowanego egzemplarza zadowolą nawet największych malkontentów i najbardziej marudne dzieci. Dzięki nim, dostęp do wnętrza nie nastręcza najmniejszych trudności. Nawet do trzeciego rzędu, nietrudno się przedostać. Korzystanie z niego należy jednak ograniczyć do sytuacji, gdy jest to niezbędne. O ile niewyrośnięta młodzież bez kłopotu przejedzie kilkaset kilometrów, o tyle dorośli mogą narzekać na niedostatki przestrzeni i odpowiedniej intensywności nawiewu ciepłego powietrza. Zauważyliśmy, że na tył pojazdu dociera go troszkę za mało.

W 7-osobowej konfiguracji, bagażnik liczy sobie 308 litrów pojemności, natomiast w przypadku złożenia dwóch ostatnich rzędów, otrzymujemy aż 2325 l. To wartość nad wyraz przyzwoita i zapewniająca pakowność niewielkiej ciężarówki. Mając do dyspozycji powyższy gabaryt, nie musimy angażować do przeprowadzki wyspecjalizowanej w tym firmy.

Brak miejsca nie będzie również przeszkadzał osobom zajmującym miejsca tuż za plecami kierowcy. Na trzech niezależnych fotelach z regulacją oparcia i położenia siedziska, każdy poczuje się komfortowo. Podobnie jak z przodu, gdzie kierowca wespół z pasażerem z łatwością przyjmie dogodną pozycję.

Deska rozdzielcza to typowy przykład fordowskiego designu. Podobny nurt znajdziemy w większości obecnie oferowanych modeli. Niemniej, całość jest przejrzysta, zaś obsługa poszczególnych funkcji nie przysparza bólu głowy. Za kierownicą, trudno odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z blisko 4,9-metrowym autem o szerokości zbliżonej do wysokości.

W segmencie minivanów, bez dwóch zdań dominują jednostki wysokoprężne. Jednak w dobie szalejących cen oleju napędowego, Ford stara się wypromować swoje turbodoładowane silniki benzynowe. Po maskę testowanego egzemplarza trafił motor o pojemności 1,6 litra i mocy 160 koni mechanicznych. Biorąc kluczyki do ręki, nie spodziewaliśmy się niczego szczególnego. Kolejny paliwożerny agregat o przeciętnej dynamice i wzorowej kulturze pracy.

W praktyce okazało się, że zgadza się tylko ostatnie z przypuszczeń. Galaxy wyposażone w EcoBoost może być bardzo ciekawą alternatywą dla diesla. Wykazuje się przyzwoitą elastycznością już od najniższych wartości prędkości obrotowej, umiarkowanym apetytem na paliwo i łagodną charakterystyką podczas całej wędrówki wskazówki po cyferblacie obrotomierza.

Mimo masy własnej znacznie przekraczającej 1600 kilogramów, nie widać większych oznak zadyszki. Dopiero po załadowaniu samochodu pasażerami i ciężkim bagażem, jego wigor zauważalnie słabnie. Cieszy również dobra elastyczność. Ten parametr korzystnie wpływa na podróżowanie poza terenem zabudowanym, gdzie prezentowany minivan czuje się najlepiej.

Spore gabaryty osadzone na osiach oddalonych od siebie o 285 cm, pewnie pokonują wszelkiej maści nierówności. Nawet na poprzecznych przeszkodach, konstrukcja zachowuje bezpieczną stabilność. Fordowscy konstruktorzy od kilku lat zaszczepiają każdy nowo wprowadzany model pierwiastkiem wzorowego prowadzenia.

Galaxy także należy do tej grupy, gdyż jego zachowanie na drodze cechuje się wysokim stopniem neutralności i przewidywalności. Żeby wyprowadzić go z równowagi, należy wjechać z dużą prędkością w bardzo ciasny łuk, czego szczerze nie polecamy. Z każdej innej sytuacji, Ford wyjdzie obronną ręką, w czym zasługa dość sztywno zestrojonego zawieszenia, precyzyjnego układu kierowniczego i sprawnie reagującej elektroniki.

Napisaliśmy wcześniej, że turbodoładowany motor benzynowy może być alternatywą dla diesla. To prawda. Jeśli rozsądnie obchodzimy się z pedałem przyspieszacza w mieście, wynik średniego spalania nie przekroczy wskazań katalogowych. Cyfry na wyświetlaczu będą zawierać się w przedziale 9-10 litrów. Poza wielkomiejskimi arteriami, bez większych trudności osiągniemy rezultat lepszy o 2-3 jednostki.

Egzemplarz widoczny na zdjęciach nie został maksymalnie doposażony, dzięki czemu jego cena znajduje się na akceptowalnym poziomie. Cennik otwiera wartość niecałych 112 tysięcy złotych, jednak możliwość indywidualnej konfiguracji nie ma końca. Jeśli tylko ktoś sobie zażyczy, bez wysiłku dopisze do wyjściowej kwoty dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy. W zamian za niemałe pieniądze, otrzymuje pełnowartościowy miniautobus rodzinny pozbawiony większych wad. Dobrze się prowadzi, ma przestronne i nieźle wykończone wnętrze, a do tego zadowala się rozsądnymi ilościami paliwa.

Piotr Mokwiński

"Ford Galaxy Trend 1.6 EcoBoost" - DANE TECHNICZNE