Ford Focus 1.0 EcoBoost: z duchem czasu
Moda na downsizing ma się w najlepsze, a kolejną jego ofiarą padł wolnossący silnik benzynowy o pojemności 1,6 litra w Fordzie. Mimo, że wciąż pozostaje w ofercie, pewnie wkrótce zostanie całkowicie wyparty przez maleńkiego EcoBoosta.
Ku uciesze ekologów, nowa jednostka emituje mniej dwutlenku węgla i zadowala się znacznie mniejszymi ilościami paliwa. Do tego gwarantuje lepszą dynamikę przy niższych stawkach ubezpieczeniowych. Czego chcieć więcej? Dla niezdecydowanych klientów, producent oferuje dwie wersje: 100 i 125 koni mechanicznych. Różnica między nimi wynosi niewiele ponad trzy tysiące złotych, więc słabszym wariantem nie ma sensu zaprzątać sobie głowy.
Stylizacja Focusa mocno odbiega od bezpośredniego poprzednika i pierwszej generacji. Gdy pod koniec lat 90. świat ujrzał nowego kompaktowego Forda, wszyscy oniemieli. Zdania były podzielone, gdyż auto bardzo oryginalnie narysowano i zaopatrzono w świetny układ jezdny wykorzystujący wielowahaczowe zawieszenie. Najnowszy produkt uznanego producenta zdaje się podążać w innym kierunku. Przygotowano go z myślą o globalnym rynku i stąd ten brak zadziorności. Sylwetce przedstawiciela segmentu C nie można jednak zbyt wiele zarzucić. Z przodu dopatrzymy się LED-owego oświetlenia w wyższych specyfikacjach, natomiast kontrowersje może wzbudzać tylna część hatchbacka. Jej projekt nie każdemu przypadnie do gustu.
Globalna koncepcja pojazdu nie przeszkodziła projektantom urządzić wnętrza w bardzo nowoczesnym stylu. Deska rozdzielcza na tle innych niemieckich rywali, prezentuje się niezwykle ciekawie. Do jej wykonania użyto miękkich i przyjemnych w dotyku materiałów. Nawet podszybie będzie się uginać pod ciężarem palca. Nieco gorszych tworzyw użyto do wykończenia środkowej części kokpitu. Plastiki wokół nawiewów są solidnie spasowane, ale zdecydowanie za twarde. Tego samego nie powiemy o kole kierownicy, które wyjątkowo dobrze leży w dłoniach. Podobnie ma się rzecz z dostępem do poszczególnych funkcji, a może ich być naprawdę sporo, jeśli zagłębimy się w katalog z akcesoriami.
Dysponując odpowiednią gotówką, zaopatrzymy pokład Forda w system utrzymujący auto na pasie ruchu, aktywny tempomat, czy układ ostrzegający przed kolizją. Jeszcze kilka lat temu, podobne dodatki występowały jedynie w samochodach klasy premium. Klient staje się jednak coraz bardziej wymagający i stąd taka zmiana sytuacji na korzyść potencjalnych nabywców. Egzemplarz widoczny na zdjęciach nie został aż tak doposażony, dzięki czemu jego cena nie osiągnęła astronomicznej wartości. Dwustrefowa klimatyzacja, rozbudowany komputer pokładowy oraz niezłej jakości audio wystarczą do komfortowej eksploatacji na co dzień. Nieco gorzej przedstawia się sytuacja z przestrzenią na kanapie. O ile z przodu nikomu nie zabraknie miejsca, o tyle z tyłu wyżsi osobnicy mogą odczuć delikatny dyskomfort. Dla bagażu wygospodarowano 363 litry, co na tle rywali nie prezentuje się zbyt okazale.
I teraz najciekawsze. To jaki jest Focus, każdy widzi. Wielu też zapewne w nim siedziało, ale jedynie nieliczni mieli okazję sprawdzić możliwości litrowego EcoBoosta w najmocniejszym wydaniu. 125 koni mechanicznych sprzężono z manualną przekładnią o sześciu przełożeniach. To rozsądne połączenie, gdyż trzycylindrowa jednostka z turbodoładowaniem oddaje aż 170 Nm momentu obrotowego w przedziale 1500-4500 obr./min. Powyższe parametry w zupełności wystarczają podczas codziennego użytkowania i co ważniejsze, gwarantują lepszą elastyczność niż wolnossący 1,6 l. Kompaktowy Ford dobrze radzi sobie z rozpędzaniem już od niecałych dwóch tysięcy obrotów na minutę, przez co nie będziemy zbyt często sięgać do lewarka.
Przy rozsądnym operowaniu pedałem przyspieszacza, auto pochłonie w mieście około 7-7,5 litra paliwa na każde sto kilometrów. Przy agresywnej jeździe, zużycie wzrośnie maksymalnie o dwie, trzy jednostki. To wciąż akceptowalny wynik. Niewiele gorzej przedstawia się sytuacja poza obszarem zabudowanym. Rekreacyjna wycieczka we dwoje zaowocuje zapotrzebowaniem na benzynę w wysokości pięciu litrów. Jeżdżąc po autostradach, komputer pokładowy wskazywał wartości nie przekraczające cyfry 7.
To nie koniec zalet przedstawiciela segmentu C. Focus od momentu debiutu pod koniec lat 90., zasłynął świetnymi właściwościami jezdnymi. Nie inaczej jest w prezentowanym przypadku. Pojazd zachowuje się bardzo neutralnie niemal w każdej sytuacji. Precyzyjny układ kierowniczy wespół z dobrze zestrojonym zawieszeniem zachęca do dynamicznego pokonywania ciasnych łuków.
Focus w przyzwoicie wyposażonej wersji Trend z EcoBoostem pod maską, to wydatek przynajmniej 70 tysięcy złotych. Podobnie skonfigurowany wolnossący 1,6 l o tej samej mocy 125 KM, kosztuje tylko 1100 złotych mniej, więc wybór wydaje się oczywisty. W standardzie otrzymamy manualną klimatyzację, kierownicę obszytą skórą, czy komputer pokładowy. Niestety, za kolejne dodatki podnoszące komfort i atrakcyjność nadwozia, musimy już dopłacić.
Piotr Mokwiński
"Ford Focus 1.0 EcoBoost" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R3, benzynowy, turbo" |
Pojemność silnika cm3 | "999" |
Moc KM / przy obr./min | "125 / 6000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "170 / 1500-4500" |
Skrzynia biegów | "manualna, 6-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "193" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "11,3" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "6,3 / 4,2 / 5,0" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "7,5 / 5,8 / 6,4" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "363 / 1148" |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | "4358 / 1823 / 1484" |
Cena wersji podstawowej w zł | "57 600" |
Cena testowanego modelu w zł | "85 900" |
Plusy | null |
Minusy | null |