cacaddac
Jeśli 180 koni mechanicznych to za mało w miejskim aucie, radzimy wybrać się na jazdę Fiestą ST200. Nie trzeba szukać pomocy u wyspecjalizowanych firm tuningowych, by podnieść ciśnienie sobie i pasażerom. Tylko dlaczego w takim aucie siedzi się jak na stołku?
Fiesta w tym roku obchodzi swoje czterdziestolecie. To dobry powód, by pokazać światu coś specjalnego. Auto, które daje frajdę z jazdy, ale nie jest paliwożernym monstrum za grube setki tysięcy. Bazowa ST ma 182 KM i z powodzeniem może pełnić funkcję samochodu na co dzień. Jeśli szukacie mocniejszych wrażeń, to ST200 powinna je zaspokoić. Silnik 1.6 wzmocniony do 200 koni silnik to dopiero początek zmian. Jest overboost, który na 20 s wzmacnia moc i moment, jest też zawieszenie usztywnione względem normalnej wersji ST i to aż o 27 proc. Do tego zmniejszono prześwit o 15 mm. Zastosowano też trzystopniowy układ stabilizacji toru jazdy, współpracujący z elektroniczną szperą przy przedniej osi.