Ford B-Max 1.4 Titanium
Gdyby postawić obok siebie B-Maxa i Fiestę, aż trudno byłoby uwierzyć, że jedno auto jest ewolucją drugiego. Różnica w rozmiarach jest naprawdę znaczna. Miejski minivan z założenia powinien zapewnić maksymalną funkcjonalność przy optymalnym wykorzystaniu dostępnej przestrzeni i przy okazji stać się atrakcyjnym dla oka. Przód narysowano w zgodzie z pozostałymi modelami globalnego producenta. Z tyłu podobieństwo już zachodzi tylko w stosunku do większego C i Grand C-Maxa. Idąc z duchem czasu, w przednie reflektory wkomponowano LED-owe światła do jazdy dziennej, a dostęp do kabiny ułatwiono w nietypowy sposób. Otóż, pozbyto się słupka B, dzięki czemu wsiadanie do tyłu stało się znacznie łatwiejsze. Długie wrota wystarczy przesunąć, aby dostać się do środka. Wzmocnienie przeniesiono na drzwi, a pasy bezpieczeństwa dla pasażerów z przodu, przytwierdzono do szczytowej części oparcia. Mądre i praktyczne. Dzieci na pewno będą zachwycone.