Prawie jak osobówka
Przewiezienie samochodem czterech osób jest rzeczą niezwykle prostą. Potrafi to zdecydowana większość samochodów dostępnych na polskim rynku. Problem pojawia się, gdy liczba pasażerów przekracza liczbę pięć. Jeśli dodatkowo mają oni ze sobą nieco bagażu, zbiór rynkowych propozycji zdolnych do wypełnienia takiego zadania zawęża się do kilku aut. Wśród nich jest Fiat Scudo.
Fiat proponuje kilka rodzajów organizacji wnętrza osobowego Scudo. W wersji sześcioosobowej obok kierowcy zasiada dwójka pasażerów, a w rzędzie tylnych foteli pozostała trójka. W wersji dziewięcioosobowej do dyspozycji mamy jeszcze jeden rząd siedzeń. Miejsce pracy kierowcy przypomina te znane z samochodów osobowych. Dzięki możliwości regulacji położenia kierownicy i fotela można przyjąć właściwą pozycję, a wyrastający z konsoli lewarek zmiany biegów podczas jazdy okazuje się wygodnym rozwiązaniem. Pasażerowie zajmujący tylne miejsca mają do dyspozycji nie tylko nawiewy, ale też własne pokrętła regulujące temperaturę i moc strumienia powietrza.
Testowany przez nas samochód pod maską krył silnik Diesla o mocy 165 KM. Kulturze pracy tej jednostki nie można wiele zarzucić. Do uszu pasażerów drażniący hałas nie dociera nawet po uruchomieniu zimnego silnika. Mimo sporej masy auto okazuje się całkiem żwawe.
Najważniejszą cechą vana tej kategorii wagowej jest jego pojemność. Fiat Scudo pozwala na zabranie nawet licznej rodziny na wakacje wraz ze sporym bagażem.