Trwa ładowanie...

Fiat oskarżony o manipulacje wynikami emisji spalin

Władze USA oskarżyły włosko-amerykański koncern motoryzacyjny Fiat Chrysler o fałszowanie pomiarów zawartości tlenków azotu w spalinach niektórych samochodów z silnikami Diesla. Pozew w tej sprawie złożyło ministerstwo sprawiedliwości USA.

Fiat oskarżony o manipulacje wynikami emisji spalinŹródło: Materiały prasowe
d1cemq4
d1cemq4

Sprawa dotyczy prawie 104 tys. samochodów - pick-upów Dodge Ram i Jeepów Grand Cherokee z roczników modelowych 2014-2016. Wyposażone one były w silniki Diesla o pojemności 3 litrów.

Na nieprawidłowości zwracała wcześniej uwagę podległa rządowi USA Agencja Ochrony Środowiska (EPA). Według niej chodzi tu o sterujące pracą układu wydechowego oprogramowanie, którego Fiat Chrysler wbrew przepisom nie ujawnił, łamiąc w ten sposób ustawy o ochronie środowiska naturalnego. Dokument trafił do sądu w Detroit.

W odpowiedzi na złożenie pozwu przez amerykańskie władze Fiat Chrysler opublikował oświadczenie, w którym wyraża rozczarowanie takim obrotem sprawy. Koncern podkreśla, że od miesięcy współpracował z EPA, aby rozwiązać zaistniały problem. Według agencji Associated Press kary, jakie grożą firmie Fiat Chrysler, mogą przekroczyć kwotę 4 mld dolarów.

We wrześniu 2015 roku koncern Volkswagen przyznał się w efekcie dochodzenia EPA, że w około 11 mln sprzedanych na całym świecie samochodów zainstalował oprogramowanie, które w celach oszczędnościowych manipulowało układem neutralizowania tlenków azotu. Wyłączony podczas normalnej eksploatacji samochodu układ zaczynał funkcjonować dopiero po rozpoznaniu, że silnik poddawany jest testom.

d1cemq4

Volkswagen znalazł się w ten sposób w centrum największego skandalu, jaki dotknął w ostatnich latach globalną branżę motoryzacyjną. Niemiecki koncern stoi obecnie w obliczu procesów sądowych oraz miliardowych kar za łamanie przepisów o normach technicznych i ochronie środowiska.

Fiat Chrysler twierdził wcześniej, że przestrzegał wszystkich przepisów dotyczących techniki neutralizowania spalin. Wydane przez firmę oświadczenie, po opublikowaniu oskarżeń EPA, deklarowało chęć znalezienia szybkiego rozwiązania w ramach współpracy z nową ekipą rządową po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa 20 stycznia.

Wszystko wskazuje na to, że kolejne miesiące przyniosą następne afery spalinowe. Wszystko z powodu zaostrzania norm emisji do takiego pułapu, który nie jest możliwy do spełnienia bez drogiego w produkcji i eksploatacji osprzętu. Tego zaś nie chcą klienci. W 2025 roku wprowadzone mają być kolejne obostrzenia, a to skutkować będzie wywindowaniem cen diesli na taki pułap, że w samochodach osobowych przestaną one być opłacalne. Eksperci przewidują, że w 2030 roku tylko 9 proc. samochodów wyjeżdżających od dilerów będzie wyposażone w silniki Diesla.

d1cemq4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1cemq4
Więcej tematów