Legenda dla każdego
Do lat 70. znalezienie prywatnego samochodu na miejskim blokowisku graniczyło z cudem. Gdzieniegdzie pod oknami partyjnych watażków lub innych zasłużonych parkowały Warszawy, Duże Fiaty czy Wartburgi. Nie było jednak, przynajmniej w teorii, przystępnego pojazdu dla Kowalskiego i Nowaka tudzież innego robotnika. Z tego też powodu PRL-owskie władze usilnie szukały sposobu na zmotoryzowanie narodu możliwie niewielkim kosztem. Budowa autorskiego pojazdu w ogóle nie wchodziła w grę z finansowych przyczyn. Padło więc na znane już rozwiązanie, kupno gotowej konstrukcji. Tak oto 6 czerwca 1973 roku rozpoczęła się polska epopeja Fiata 126 ze swojskim przydomkiem "p". Niegdyś wyczekiwany latami Maluch, w dzisiejszych czasach jest najtańszą formą dołączenia do grona miłośników minionych lat. Duża podaż używanych egzemplarzy polskiego youngtimera ułatwia znalezienie pasującej nam sztuki, wyprodukowanej w PRL-u lub już w nowej, wolnej Polsce.