Elektryczne Daewoo Tico
Tico standardowo napędza trzycylindrowy silnik benzynowy, który jest dość żwawy i oszczędny, ale nadal zużywa paliwo. Pan Wiesław Kmieć z Krasnegostawu postanowił przerobić małe Daewoo tak, żeby można było nim jeździć za darmo.
W tym celu zdjął z dachu swojego domu panel solarny (warty około 1000 zł) i zainstalował na dach auta, które wcześniej kupił za 1000 zł. Następnie przyszedł czas na silnik. Jednostka spalinowa trafiła w kąt garażu, a jej miejsce zastąpił używany silnik elektryczny wyciągnięty z innego pojazdu elektrycznego. Do zestawy niezbędne były też akumulatory. Te zapożyczono z Melexa i kosztowały 1000 zł, a żeby cały system mógł współpracować, konieczne było zakupienie sterownika – to kolejne 1500 zł. Skrzynia biegów została standardowa, podobnie jak cały układ elektryczny, włącznie ze standardowym akumulatorem. Zawieszenie również nie zostało poddane przeróbkom.