Najmłodsi pasażerowie pojazdów padają ofiarami wypadków tak jak dorośli. Z uwagi na ich młody wiek są jednak bardziej narażone na poważne obrażenia, a w konsekwencji także śmierć. Co jest największym zagrożeniem dla maluchów w pojazdach? Bezmyślność dorosłych.
Według danych Policji tylko w 2012 roku doszło do 3679 wypadków z udziałem dzieci w wieku 0-14 lat. W ich wyniku zginęło 89 dzieci, a prawie 4 tysiące zostały ranne. Budujący jest tylko jeden fakt: liczba wypadków z udziałem najmłodszych systematycznie spada. W ostatniej dekadzie (2002-2012) prawie o 50 proc.
Ładna pogoda to ostrzeżenie
Warto zwrócić uwagę na pewną tendencję: w grupie wiekowej 0-6 lat większość ofiar wypadków była pasażerami wypadków, natomiast w grupie 7-14 lat większość ofiar była pieszym uczestnikiem ruchu. Jak wskazują dane policji, szczyt natężenia wypadków z udziałem najmłodszych przypada na miesiące wiosenno-letnie. I tu paradoks: dzieci ulegają wypadkom najczęściej podczas ładnej pogody i przy dobrej widoczności. Dlatego też dorośli powinni zachować nadzwyczajną czujność. Co jeszcze mogą zrobić?
Marysia i Jan na pokładzie
Po pierwsze kierowcy powinni przestrzegać przepisów, zwłaszcza tych dotyczących prędkości. Szarżowanie po drodze z dzieckiem w foteliku to zły pomysł. Zresztą nawet ci, którzy podróżują bez dzieci powinni wziąć pod uwagę fakt, że inni uczestnicy ruchu przewożą swoje pociechy. O tym, że w pojeździe znajduje się mały pasażer można powiadomić naklejając na szybie specjalną naklejkę; ceny takich oznaczeń kształtują się w granicach kilku złotych. Szczególna uwagę należy też poświęcić sposobowi w jaki przewozimy małe dziecko w samochodzie. Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym w artykule 39 punkcie trzecim wskazuje jasno, że w pojeździe wyposażonym w pasy bezpieczeństwa, dzieci do lat 12 mierzące do 1,50 m przewozi się w foteliku ochronnym. Za złamanie tego przepisu grozi mandat w wysokości 150 złotych. Fotelik, który zapewnia dzieciom bezpieczeństwo można nabyć już za ok. 200 złotych i można go kupić nawet przez internet, nie ruszając się z domu.
Rodzicu: daj przykład
W ruchu drogowych dzieci chronią nie tylko przestrzegający prawa dorośli i foteliki, ale także ich wiedza. Kiedy maluch dorasta powinien nauczyć się podstawowych zasad ruchu drogowego: jak zachować się w roli pieszego, kiedy można przejść przez ulicę, a kiedy jest to zakazane. Edukacja drogowa dzieci zaczyna się od obserwacji zachowań rodziców. Jeżeli oni przestrzegają przepisów i są ostrożni dziecko ma szansę wyrobić sobie dobre nawyki, które mogą mu później uratować zdrowie lub życie. Rodzice i opiekunowie najmłodszych stoją zatem przed wyzwaniem: sami muszą świecić dobrym przykładem.
(źródło: Korkowo.pl)