Daewoo Nubira 1,6 16V: tanio i solidnie?
Wytwory koreańskiej motoryzacji od zawsze kojarzyły się jednoznacznie z tandetą, archaicznymi rozwiązaniami technicznymi i atrakcyjną ceną. Dziś miano motoryzacyjnej fuszerki z dumą i wielkim zaangażowaniem z roku na rok przejmują chińscy producenci, niedoścignieni mistrzowie podróbek.
Kilka lat przed koreańskim zrywem jakościowym Daewoo, wspominane z sentymentem przez Polaków, z sukcesami rozpoczęło rywalizację z europejskimi graczami. Filarem ówczesnej oferty marki pozostającej w cieniu Hyundaia i Kii był kompaktowy Lanos cieszący się ogromnym powodzeniem. Nieco mniejszy popyt notowano na sytuowaną segment wyżej Nubirę, w teorii będącej klasowym odpowiednikiem Opla Vectry czy Volkswagena Passata. Cóż, o jakimkolwiek podbieraniu klienteli nie było oczywiście mowy z oczywistych, nie tylko jakościowych pobudek. Niemniej, nawet nastoletnie azjatyckie średniaki wyceniane na śmieszne kwoty, potrafią służyć w gospodarstwie domowym.
Obecna na rynku od 1997 roku Nubira pierwszej generacji (w 1999 roku przeprowadzono głębszy lifting, ogłaszając tym samym nadejście drugiej odsłony), występowała w trzech wariantach nadwoziowych. Największym zainteresowaniem, jak przystało na rozwijający się kraj, cieszył się klasyczny sedan i funkcjonalne kombi. Dopiero daleko w tyle statystyk sprzedaży śladowe ilości stanowił pięciodrzwiowy hatchback. Sporych rozmiarów limuzyna produkowana w Korei, na Węgrzech lub na warszawskim Żeraniu narysowana została wedle kanonów znanych z mniejszego Lanosa.
Pełne obłości nadwozie z delikatnymi przetłoczeniami, wbrew pozorom może się podobać, w przeciwieństwie do kosmicznych i mało estetycznych konkurentów z Azji. Przód auta zdobią wąskie i podłużne reflektory, połączone niewielkim grillem imitującym logo producenta, tył zdominowany został przez duże światła zajmujące całe narożniki nadwozia. Jedną z niezaprzeczalnych zalet Nubiry są lakierowane zderzaki jak i aluminiowe felgi wciąż zdobiące większość używanych sztuk. Wnętrze, wbrew temu co zwiastowali nieprzychylni krytycy, dzielnie opiera się intensywnej eksploatacji. Prezencja centrum sterowania doskonale współgra z designem nadwozia, tworząc zgrabną, a co ważniejsze ergonomiczną całość z wykorzystaniem gładkich linii. Owszem, jakość zastosowanych tworzyw sztucznych pozostawia wiele do życzenia (jak w innych Koreańczykach, możemy paznokciem podpisać się na desce rozdzielczej), co widać i czasem słychać podczas jazdy, jednak do pokryć tapicerskich nie powinniśmy mieć zastrzeżeń.
Większość egzemplarzy może pochwalić się elektrycznie sterowanymi szybami, fabrycznym radiem (czasem kaseciakiem), a nawet klimatyzacją - zwłaszcza ten ostatni dodatek był domeną topowej wersji. Na obszernych i niemal całkowicie płaskich przednich fotelach wygodnie rozsiądzie się filigranowa studentka poszukująca taniego przemieszczacza, jak i rosły właściciel gospodarstwa agroturystycznego lubujący się w tanich limuzynach. Na tylnej kanapie bez obaw o rodzinne konflikty posadzimy dwie dorosłe osoby o rozsądnych wymiarach, wyżsi podróżni przy każdym wjechaniu w dziurę zaliczą spotkanie z sufitem. Dla wybranych użytkowników sporą niedogodnością będzie skromny bagażnik, mieszczący wedle katalogu jedynie 370 lirów - co w polskich realiach (butla gazowa w bagażniku) nie zwiastuje wysokiej pakowności.
Pod maskę pierwszej odsłony średniaka Daewoo trafiały dwie czterocylindrowe konstrukcje, obie z szesnastozaworowymi głowicami. Słabszy 1,6 16V montowany także w Lanosie, oraz flagowy 133-konny 2,0 16V zapożyczony z Leganzy (silnik pochodził z desek kreślarskich australijskiego Holdena). Do sprawnego wprawiania w ruch ważącej 1090 kg Nubiry bez cienia zawahania możemy wybrać słabszy wariant. 106 KM i 145 Nm wprawdzie nawet na papierze nie prezentują się okazale, jednak praktyka rzeszy użytkowników pozwala dać wiarę w jego możliwości. Do współpracy z jednostką napędową oddelegowano pięciostopniową manualną skrzynię, której praca zazwyczaj nie nastręcza zmartwień. Oczywiście, z biegiem lat i kilometrów nie unikniemy haczenia czy sporadycznych zgrzytów, głównie pomiędzy drugim a trzecim przełożeniem.
Należycie układająca się współpraca pomiędzy zespołami układu napędowego umożliwia normalną jazdę z innymi kierowcami. 11-sekundowy sprint do 100 km/h świadczy tylko o dziarskim charakterze silnika, który także w trasie daje realne szanse na wyprzedzenie tira - z kompletem na pokładzie sytuacja rzecz jasna ulega pogorszeniu. W ruchu miejskim 1,6-litrowy agregat bez skrupułów skonsumuje nawet 13 litrów benzyny, zaś w trasie zejście do 7 jednostek to żaden wyczyn. Prosta budowa silnika wespół z apetytem na paliwo, okazuje się wystarczającym pretekstem do przejścia na tańsze - gazowe - zasilanie. Nubira wyposażona w instalację LPG w rękach odpowiedzialnego serwisowo kierowcy sprawdza się jak należy, spalając około 2 litrów więcej. Zwiastunem niskich kosztów utrzymania są atrakcyjne ceny kluczowych podzespołów. Dla przykładu, kompletny rozrząd kosztuje 160-200 złotych natomiast ewentualna wymiana chłodnicy zakończy się wydatkiem 130 złotych.
Układ jezdny Nubiry przynajmniej pod konstrukcyjnym względem nie odbiega od klasowych standardów, w teorii łączących w sobie komfort i precyzję prowadzenia. Niestety, koreańscy inżynierowie zbyt duży nacisk położyli na wygodę jazdy, co odbija się na pewności prowadzenia. Właściciele zgodnie narzekają na miękkie zawieszenie przeszkadzające zwłaszcza w zakrętach. Co ciekawe, pomimo takich nastawów, układ jezdny boryka się z szybkim zużyciem gumowych podzespołów pracujących w przednich kolumnach McPhersona i w tylnym zestawie ze sprężynami w głównej roli. Do częstych awarii należy również poddająca się kolumna kierownicza, oznaką jej agonii jest niepowracające koło kierownicy po skręcie.
Daewoo Nubira z pierwszej serii pomimo długich lat eksploatacji wciąż zasługuje na dobre słowo. Przyzwoite zabezpieczenie antykorozyjne i łatwość obsługi połączona z dostępnością części zamiennych przemawia na jej korzyść. Co więcej, inwestując ledwie 3-5 tysięcy złotych możemy znaleźć całkiem zadbany egzemplarz kupiony w polskim salonie.
Piotr Mokwiński/ll/moto.wp.pl
"Daewoo Nubira 1,6" - DANE TECHNICZNE
Typ silnika | "R4, benzynowy" |
Pojemność silnika cm3 | "1 598" |
Moc KM / przy obr./min | "106 / 6 000" |
Maksymalny moment obrotowy Nm / przy obr./min. | "145 / 4 800" |
Skrzynia biegów | "manualna, 5-biegowa" |
Prędkość maksymalna km/h | "185" |
Przyspieszenie (0-100 km/h) s | "11" |
Zużycie paliwa: | |
Dane producenta (miasto/trasa/średnie) | "10,7 / 6,1 / 8" |
Dane z testu (miasto/trasa/średnie) | "13 / 7 / 9" |
Pojemność bagażnika min./max. / l | "370 / b.d." |
Wymiary (dł./szer./wys.) mm | null |
Cena wersji podstawowej w zł | "-" |
Cena testowanego modelu w zł | "4 500" |
Plusy | null |
Minusy | null |